Airedale terrier:
FCI Grupa 3, Sekcja 1, Standard nr 7
BKC Group 3: Terriers
AKC Group 4: Terriers
Kraj pochodzenia: GB (Anglia)
Wysokość w kłębie: psy: 58-62 cm, suki: 55-59 cm
HISTORIA RASY
Miłośnicy rasy zwą go "najlepszym z psów", a wszelka bibliografia powtarza określenie "król terierów". Na miano to zasłużył sobie nie tylko ze względu na swoje rozmiary. Airedale terrier jest - jak niemal wszystkie teriery - formalnie rasą brytyjską, ściślej angielską. Etymologia nazwy nie budzi wątpliwości: Aire – to nazwa rzeki, dale – to dolina. Ta rzeka i jej dolina leżą w hrabstwie York. Airedale nie jest rasą starą: jak większość współczesnych ras ukształtował się w XIXw. Jego przodkami były na pewno otterhound – duży szorstkowłosy ogar angielski używany do polowań na wydry (rasa rzadka, ale do dziś istniejąca), a także wygasły staroangielski black-and-tan terrier. Gdy u dzisiejszego airedale pojawia się czasami duże, ciężkie, "flakowate", nisko osadzone ucho – mówi się, że to "spadek po otterhoundzie". Gdy i dziś zdarza się czasami, że dorosły airedale pozostaje czarny-podpalany (zbliżony kolorem do rottweilera czy dobermana) – mówi się, że jest to "spadek po black-and-tan terrierze".
UŻYTKOWANIE
Przodkami airedale t. były zatem psy myśliwskie – nie dziwić się więc należy, że i on sam może być doskonałym wielostronnym psem myśliwskim, lubiącym każdy teren. Może aportować ostrzałki, tropić i płoszyć, a nawet wystawiać. Jako dzikarz zanadto ufa swojej sile i nie zawsze osacza, czasami wręcz atakuje. Będąc psem dużym, a więc siłą rzeczy nie tak zwrotnym jak jagdterrier lub foksterier, narażony jest w większym stopniu na szable odyńca czy kły lochy. Niewielu myśliwych poluje obecnie z airedale t. – ale ci, którzy to czynią, chwalą go sobie.
Współczesny airedale jest psem wystawowym, ale zalicza się do wszechstronnie użytkowych. Jego talenty pozwalają mu być psem obrończym, przewodnikiem ociemniałych, psem meldunkowym w armii. W obu wojnach światowych służył w armiach angielskiej, amerykańskiej i kanadyjskiej.
PSYCHIKA
Airedale terier jest nie tylko luksusowym psem, którym można popisać się na wystawie. Jest także uroczym zwierzęciem domowym. Wielka miłośniczka tej rasy, Angielka, pani Irene Hayes tak oto pisze o "królu terierów": "Wielu ludzi uważa, że psy tej rasy są za duże, aby trzymać je w mieszkaniu. Ja się z tym poglądem nie zgadzam. Airedale sprawia znacznie mniej kłopotu, niż przedstawiciele niejednej z małych ras (…). Jeśli ma swoje miejsce – pozostanie na nim. Jeśli przypadkowo znajdzie się na twojej drodze – będzie miał do ciebie takie zaufanie, że pozwoli ci przejść nad sobą nie przeszkadzając ci w tym i nie wykonując żadnego ruchu".
W terenie zmienia się nie do poznania. Pełen temperamentu, reaguje błyskawicznie na każdy bodziec. Zdarza się, że pochłonięty np. tropieniem lub zabawą zapomina na chwilę nawet o swoim panu. Jest na ogół przyjaźnie usposobiony do innych psów, jednak zaczepiony potrafi doskonale walczyć będąc silnym, szybkim i zwrotnym jak na psa tej miary.
HISTORIA HODOWLI
Pierwsze wzmianki o tej rasie pochodzą z lat 1860-tych. Wówczas airedale znany był jako waterside terrier, working terrier lub bingley terrier. W 1888 r. zarejestrowano airedale t. nr 1: był to pies, "Airedale JERRY". Po raz pierwszy airedale zaprezentowane zostały na wystawie w Birmingham. Potem rozwój rasy następuje błyskawicznie. W wieku XX pojawiają się sławne psy i sławne angielskie hodowle: Rural, Westhay, Tycroit, Siccaway. Tuż po wojnie za najwspanialszego airedale uchodzi Riverina RE UNION, dziadek późniejszego zwycięzcy CRUFTA, a także przepiękna suka, Riverina ENCORE. W 1961 roku airedale zwycięża w wyborze "Best In Show" na CRUFTcie. To wielkie święto dla miłośników rasy. Tym zwycięzcą jest niezapomniany Riverina TWEEDSBAIRN. Po dwudziestu pięciu latach (1986) sukces TWEEDSBAIRNA powtórzyła piękna Ginger CHRISTMASS CAROL („EMMA”) – włoska championka z hodowli współpracującej ze sławną angielską hodowlą Jokyl.
Znakomite airedale t. pojawiają się w Stanach Zjednoczonych. Największe zasługi w hodowli położył tam importowany z Anglii Ch.Bengal SABU, reprezentant głośnej hodowli pani Harmsworth. Z nowszych, nowszych obecnie wiodącej linii angielskich i amerykańskich należy wymienić Starguj, Florac i Tartan. Najlepsze psy anglosaskie lat dziewięćdziesiątych to pies Ch.Stargus KINGS HIGHLANDER i suka Ch.Jokyl THIS IS MY SONG (Anglia), oraz Ch.Florac KING OF SCOTS at Stargus i Ch.Timberwyck WILD BILL CODY (USA).
Doskonałe airedale t. mają Niemcy. Często wygrywają najważniejsze wystawy FCI. Wiele wiodących hodowli wartych jest wspomnienia, choćby nie istniejąca już v.d.Schönen Bergen, a także v.Garnsee, v.Blasiusberg. Z innych europejskich hodowli duże znaczenie ma holenderska of Malton.
POLSKA
W Polsce airedale hodowane i znane były już w okresie międzywojennym (hodowla Altesse Leona Lamli). W 1947 r. rozpoczęła działalność hodowla Prima pani Marii Szczepańskiej, prowadzona obecnie przez córkę. Prima zdążyła zjednoczyć w sobie wiele sławnych linii, ale największe znaczenie miało wprowadzenie krwi sławnego angielskiego championa Gosmore ATTACKA (przełom lat 50-tych i 60-tych). W rodowodach Primy znalazły się obok linii angielskich szwecka Gay Gordon’s, a także zwycięzcy świata: SONNY BOY v.d.Gruga i AMBASADOR v.d.Schönen Bergen. W kolejnych latach powstają dalsze hodowle dobrej klasy. W hodowli Samo-Gon użyto znanego championa SAMBO v.Garnsee. Ostatnio zaintrodukowano w Primie (poprzez linię Picadilly’s) krew głośnego amerykańskiego reproduktora, Bravo STAR BUCKA (Prima OREGON i rodzeństwo). Z dawnych „gwiazd” (lata 60-te) wymienić należy psy: Prima ROBINSON i Prima RENAULT oraz suki: Prima ACTRESS i Prima QUEEN.
EKSTERIER
Airedale to pies długogłowy. Wielką sztuką w hodowli było uzyskanie tak długiej i wąskiej głowy, a jednocześnie tak solidnego kośćca. Airedale winien mieć grube, proste nogi, wspaniały korpus, głęboką klatkę piersiową i krótkie lędźwie. Winien być psem kwadratowym, ale o płynnej górnej linii szyi i tułowia (Sylwetka jego nie może być rysowana samymi liniami prostymi). Winien mieć długą szyję, ale krótki grzbiet. Winien być mocny, ale jednocześnie nie za szeroki. Jego ogon musi być długi i prosty lub lekko wygięty, pionowo noszony – ale najważniejsze jest wysokie osadzenie. Ideałem jest, gdy ogon jakby "stoi na plecach", a za nim da się jeszcze zarysować zad.
Wymagane jest doskonałe ukątowanie kończyn oraz ich doskonały ruch. Airedale terrier prowadzi w akcji równoległe kończyny wyrzucając je daleko ku przodowi. Jego kłus jest rytmiczny i płynny, a krok odpowiednio długi, choć – jako terier – jest typowym galopenem. Uszy airedale t. nie mogą być ciężkie, "ogarowate", ale rażą także uszy zbyt lekkie "foksterierowate". Są to małe trójkąty z wyraźną krawędzią załamania. Oczy są małe, ciemne i bystre.
Airedale t. jest psem szorstkowłosym o wyraźnym zróżnicowaniu włosa na twardą okrywę i bardziej miękki podszerstek. Jego szata wymaga odpowiedniej pielęgnacji (trimming) poprzedzonej skubaniem (stripping). Airedale t. jest psem dwukolorowym: czarno-czerwonym lub szaro-płowym. Sama głębia tonacji obu kolorów nie jest tak ważna jak ich wzajemne rozmieszczenie, które w nomenklaturze umaszczeń określa się jako czaprakowe (nie czarne-podpalane!). Chodzi o jak najmniejszy czaprak, czyli ciemne siodło pokrywające jedynie grzbiet i boki szyi i tułowia. Czerń na głowie i kończynach jest wysoce niepożądana. Zęby airedale t. są wyjątkowo duże i mocne (jak u wszystkich terierów). Pożądany zgryz: nożycowy, dopuszczalny – cęgowy.
BKC Group 3: Terriers
AKC Group 4: Terriers
Kraj pochodzenia: GB (Anglia)
Wysokość w kłębie: psy: 58-62 cm, suki: 55-59 cm
HISTORIA RASY
Miłośnicy rasy zwą go "najlepszym z psów", a wszelka bibliografia powtarza określenie "król terierów". Na miano to zasłużył sobie nie tylko ze względu na swoje rozmiary. Airedale terrier jest - jak niemal wszystkie teriery - formalnie rasą brytyjską, ściślej angielską. Etymologia nazwy nie budzi wątpliwości: Aire – to nazwa rzeki, dale – to dolina. Ta rzeka i jej dolina leżą w hrabstwie York. Airedale nie jest rasą starą: jak większość współczesnych ras ukształtował się w XIXw. Jego przodkami były na pewno otterhound – duży szorstkowłosy ogar angielski używany do polowań na wydry (rasa rzadka, ale do dziś istniejąca), a także wygasły staroangielski black-and-tan terrier. Gdy u dzisiejszego airedale pojawia się czasami duże, ciężkie, "flakowate", nisko osadzone ucho – mówi się, że to "spadek po otterhoundzie". Gdy i dziś zdarza się czasami, że dorosły airedale pozostaje czarny-podpalany (zbliżony kolorem do rottweilera czy dobermana) – mówi się, że jest to "spadek po black-and-tan terrierze".
UŻYTKOWANIE
Przodkami airedale t. były zatem psy myśliwskie – nie dziwić się więc należy, że i on sam może być doskonałym wielostronnym psem myśliwskim, lubiącym każdy teren. Może aportować ostrzałki, tropić i płoszyć, a nawet wystawiać. Jako dzikarz zanadto ufa swojej sile i nie zawsze osacza, czasami wręcz atakuje. Będąc psem dużym, a więc siłą rzeczy nie tak zwrotnym jak jagdterrier lub foksterier, narażony jest w większym stopniu na szable odyńca czy kły lochy. Niewielu myśliwych poluje obecnie z airedale t. – ale ci, którzy to czynią, chwalą go sobie.
Współczesny airedale jest psem wystawowym, ale zalicza się do wszechstronnie użytkowych. Jego talenty pozwalają mu być psem obrończym, przewodnikiem ociemniałych, psem meldunkowym w armii. W obu wojnach światowych służył w armiach angielskiej, amerykańskiej i kanadyjskiej.
PSYCHIKA
Airedale terier jest nie tylko luksusowym psem, którym można popisać się na wystawie. Jest także uroczym zwierzęciem domowym. Wielka miłośniczka tej rasy, Angielka, pani Irene Hayes tak oto pisze o "królu terierów": "Wielu ludzi uważa, że psy tej rasy są za duże, aby trzymać je w mieszkaniu. Ja się z tym poglądem nie zgadzam. Airedale sprawia znacznie mniej kłopotu, niż przedstawiciele niejednej z małych ras (…). Jeśli ma swoje miejsce – pozostanie na nim. Jeśli przypadkowo znajdzie się na twojej drodze – będzie miał do ciebie takie zaufanie, że pozwoli ci przejść nad sobą nie przeszkadzając ci w tym i nie wykonując żadnego ruchu".
W terenie zmienia się nie do poznania. Pełen temperamentu, reaguje błyskawicznie na każdy bodziec. Zdarza się, że pochłonięty np. tropieniem lub zabawą zapomina na chwilę nawet o swoim panu. Jest na ogół przyjaźnie usposobiony do innych psów, jednak zaczepiony potrafi doskonale walczyć będąc silnym, szybkim i zwrotnym jak na psa tej miary.
HISTORIA HODOWLI
Pierwsze wzmianki o tej rasie pochodzą z lat 1860-tych. Wówczas airedale znany był jako waterside terrier, working terrier lub bingley terrier. W 1888 r. zarejestrowano airedale t. nr 1: był to pies, "Airedale JERRY". Po raz pierwszy airedale zaprezentowane zostały na wystawie w Birmingham. Potem rozwój rasy następuje błyskawicznie. W wieku XX pojawiają się sławne psy i sławne angielskie hodowle: Rural, Westhay, Tycroit, Siccaway. Tuż po wojnie za najwspanialszego airedale uchodzi Riverina RE UNION, dziadek późniejszego zwycięzcy CRUFTA, a także przepiękna suka, Riverina ENCORE. W 1961 roku airedale zwycięża w wyborze "Best In Show" na CRUFTcie. To wielkie święto dla miłośników rasy. Tym zwycięzcą jest niezapomniany Riverina TWEEDSBAIRN. Po dwudziestu pięciu latach (1986) sukces TWEEDSBAIRNA powtórzyła piękna Ginger CHRISTMASS CAROL („EMMA”) – włoska championka z hodowli współpracującej ze sławną angielską hodowlą Jokyl.
Znakomite airedale t. pojawiają się w Stanach Zjednoczonych. Największe zasługi w hodowli położył tam importowany z Anglii Ch.Bengal SABU, reprezentant głośnej hodowli pani Harmsworth. Z nowszych, nowszych obecnie wiodącej linii angielskich i amerykańskich należy wymienić Starguj, Florac i Tartan. Najlepsze psy anglosaskie lat dziewięćdziesiątych to pies Ch.Stargus KINGS HIGHLANDER i suka Ch.Jokyl THIS IS MY SONG (Anglia), oraz Ch.Florac KING OF SCOTS at Stargus i Ch.Timberwyck WILD BILL CODY (USA).
Doskonałe airedale t. mają Niemcy. Często wygrywają najważniejsze wystawy FCI. Wiele wiodących hodowli wartych jest wspomnienia, choćby nie istniejąca już v.d.Schönen Bergen, a także v.Garnsee, v.Blasiusberg. Z innych europejskich hodowli duże znaczenie ma holenderska of Malton.
POLSKA
W Polsce airedale hodowane i znane były już w okresie międzywojennym (hodowla Altesse Leona Lamli). W 1947 r. rozpoczęła działalność hodowla Prima pani Marii Szczepańskiej, prowadzona obecnie przez córkę. Prima zdążyła zjednoczyć w sobie wiele sławnych linii, ale największe znaczenie miało wprowadzenie krwi sławnego angielskiego championa Gosmore ATTACKA (przełom lat 50-tych i 60-tych). W rodowodach Primy znalazły się obok linii angielskich szwecka Gay Gordon’s, a także zwycięzcy świata: SONNY BOY v.d.Gruga i AMBASADOR v.d.Schönen Bergen. W kolejnych latach powstają dalsze hodowle dobrej klasy. W hodowli Samo-Gon użyto znanego championa SAMBO v.Garnsee. Ostatnio zaintrodukowano w Primie (poprzez linię Picadilly’s) krew głośnego amerykańskiego reproduktora, Bravo STAR BUCKA (Prima OREGON i rodzeństwo). Z dawnych „gwiazd” (lata 60-te) wymienić należy psy: Prima ROBINSON i Prima RENAULT oraz suki: Prima ACTRESS i Prima QUEEN.
EKSTERIER
Airedale to pies długogłowy. Wielką sztuką w hodowli było uzyskanie tak długiej i wąskiej głowy, a jednocześnie tak solidnego kośćca. Airedale winien mieć grube, proste nogi, wspaniały korpus, głęboką klatkę piersiową i krótkie lędźwie. Winien być psem kwadratowym, ale o płynnej górnej linii szyi i tułowia (Sylwetka jego nie może być rysowana samymi liniami prostymi). Winien mieć długą szyję, ale krótki grzbiet. Winien być mocny, ale jednocześnie nie za szeroki. Jego ogon musi być długi i prosty lub lekko wygięty, pionowo noszony – ale najważniejsze jest wysokie osadzenie. Ideałem jest, gdy ogon jakby "stoi na plecach", a za nim da się jeszcze zarysować zad.
Wymagane jest doskonałe ukątowanie kończyn oraz ich doskonały ruch. Airedale terrier prowadzi w akcji równoległe kończyny wyrzucając je daleko ku przodowi. Jego kłus jest rytmiczny i płynny, a krok odpowiednio długi, choć – jako terier – jest typowym galopenem. Uszy airedale t. nie mogą być ciężkie, "ogarowate", ale rażą także uszy zbyt lekkie "foksterierowate". Są to małe trójkąty z wyraźną krawędzią załamania. Oczy są małe, ciemne i bystre.
Airedale t. jest psem szorstkowłosym o wyraźnym zróżnicowaniu włosa na twardą okrywę i bardziej miękki podszerstek. Jego szata wymaga odpowiedniej pielęgnacji (trimming) poprzedzonej skubaniem (stripping). Airedale t. jest psem dwukolorowym: czarno-czerwonym lub szaro-płowym. Sama głębia tonacji obu kolorów nie jest tak ważna jak ich wzajemne rozmieszczenie, które w nomenklaturze umaszczeń określa się jako czaprakowe (nie czarne-podpalane!). Chodzi o jak najmniejszy czaprak, czyli ciemne siodło pokrywające jedynie grzbiet i boki szyi i tułowia. Czerń na głowie i kończynach jest wysoce niepożądana. Zęby airedale t. są wyjątkowo duże i mocne (jak u wszystkich terierów). Pożądany zgryz: nożycowy, dopuszczalny – cęgowy.
Akita Amerykańska:
Jako psy- towarzysze Samurajów i Szogunów, uchodziły za odważne i nieustraszone. Sama ich postawa powodowała, że niejednokrotnie odstraszały obcych ludzi. Psy wykorzystywane były również w trakcie polowań na zwierzynę. Obecnie są doskonałymi psami- towarzyszami, spełniają rolę psa stróżującego, a także psa do zaprzęgu. Do dzisiaj odwaga i wierność są nieodłącznymi elementami ich charakteru.
Duże japońskie psy mają bardzo specyficzną osobowość, więc nadają się dla ludzi spokojnych a jednocześnie zdecydowanych. Twarde wychowanie tych psów, w zależności od skłonności, może spowodować bojaźliwość lub też agresję. Najwięcej osiągnie się poprzez przyjazne, cierpliwe i konsekwentne wychowanie. Jeśli się z tego zrezygnuje, będzie próbował przejąć przywództwo w swoim stadzie (będzie próbował podporządkować sobie również członków rodziny), ponieważ należy do psów dominujących.
Pomimo tego djp są bardzo inteligentne, dają się zręcznie wyszkolić np. w zakresie psich sportów. Przy wywieraniu presji stają się uparte, gdyż uległość jest im obca. Tylko uprzejmością i cierpliwością osiągnie się zamierzony cel, jak wszystko zresztą u tej rasy. Akita Amerykańska doskonale nadaje się np.: na psa- ratownika i dobrze sprawdza się podczas poszukiwań ludzi uwięzionych przez lawinę górską. Ta praca jest dla nich wartościową odmianą. Przy stale powtarzających się jednakowych ćwiczeniach- odmówi w końcu współpracy.
Poza tym nigdy nie można być pewnym w 100%, że posłucha, nawet wtedy, gdy pies tej rasy jest dobrze wychowany. Skoro akita nie jest gotowa poddać się innym psom, z dużymi tak samo jak ona dominującymi psami, może mieć kłopoty. Małe psy będzie natomiast najczęściej ignorować. Pierwotnie, jako psy myśliwskie, istniała jeszcze znacznie silniej rozwinięta w nich skłonność do polowań. Na obszarach leśnych bogatych w zwierzynę lepiej zrobimy trzymając swojego szpica na smyczy.
Piękna sierść tych psów, złożona jest z dwu warstw (sierść i podszerstek) i jest bardzo łatwa w pielęgnacji. Tylko podczas zrzucania włosa (linienia), dwa razy w roku, musi być codziennie wyczesywana i wyszczotkowana.
Pomimo tego, że akity japońskie i amerykańskie mają takie samo pochodzenie, ich odmiany kształtowały się w różnych warunkach. W Stanach Zjednoczonych są obecnie hodowane akity silne, o silnym kośćcu i spokojne. W Japonii, w latach 60-tych zgodnie z panującą wówczas modą, ukierunkowano ich hodowlę na uzyskanie egzemplarzy małych, zgrabnych i o drobnej budowie. Wskutek powstałych różnic w obu typach tych psów, postanowiono klasyfikować je jako:
* Akita- Inu (akity japońskie), zaliczane przez Związek Kynologiczny do grupy V
* Duże Japońskie Psy (akity amerykańskie), zaliczane do grupy II
Duży Pies Japoński, jak każdy szpic, to wielki indywidualista. Jest bardzo pewny siebie, bywa uparty i władczy. Jeżeli od wczesnego szczenięctwa jest właściwie prowadzony, wówczas dla przewodnika i jego rodziny jest łagodnym, serdecznym i wylewnym przyjacielem. Względem obcych pozostaje nieufny, powściągliwy, nieskory do zawierania bliższych znajomości, co powoduje, że idealnie nadaje się na stróża. Nie jest przy tym hałaśliwy. Osoby obce, wpuszczone przez opiekuna, będzie obserwował nie spoufalając się z nimi, gotowy zaatakować w chwili zagrożenia. O ile nie sprowokowany jest zrównoważonym, nie wykazującym zbyt gwałtownych reakcji psem, w walce- zawzięty, bezwzględny i nie do powstrzymania.
Przy nieumiejętnym prowadzeniu może, a ma ku temu predyspozycje zarówno fizyczne jak i psychiczne, zdominować opiekuna. Dlatego szkolenie z zakresu posłuszeństwa należy rozpocząć już w okresie szczenięctwa, albowiem są to psy dominujące. Raz zdobytą pozycję dominanta będą starały się wszelkimi sposobami utrzymać, co może być bardzo niebezpieczne dla każdego, kto będzie chciał go tej pozycji pozbawić. W związku z powyższym djp nie nadaje się dla osób starszych, słabych fizycznie, a także zbyt władczych, uległych czy nerwowych.
Typową cechą rasy jest ogromne przywiązanie psów do właścicieli, czego na co dzień może doświadczyć każdy, kto wybrał sobie psa tej rasy na towarzysza.
Początkowo wykorzystywano je, jako psy myśliwskie do polowania na dziki, jelenie a nawet groźne, czarne niedźwiedzie. Ceniono je za ich upór, zawziętość i bezwzględność w walce, a także pasję łowiecką. Polując na niedźwiedzie, pracowały zwykle w parach, pies-suka. Najpierw osaczały zwierze, zataczając wokół niego kręgi. Kiedy niedźwiedź podnosił się na tylne łapy, pies atakował bok zwierzęcia, zaś suka w tym samym czasie, wgryzała się w gardło. Walka odbywała się w zupełnej ciszy. Częstokroć jednak zdarzało się, że psy ginęły od uderzenia łapami niedźwiedzia. Jedno ze źródeł donosi, że w Colorado (USA) para psów po 30-sto minutowej walce powaliła 400 kg niedźwiedzia grizzli.
Stare źródła przedstawiają akita , jako psy, które pomagały rybakom w połowach. Psiak siadał zwykle obok swego pana na skale, prawie metr nad lustrem wody i obserwował zachowanie ryb (pstrągów i łososi) w pobliżu brzegu. Kiedy ta podpływała blisko brzegu, pies na komendę, wskakiwał do wody, żeby ją złapać i przynieść swemu panu. Przy skoku z takiej wysokości pies zmuszony był nurkować w wodzie częstokroć na głębokość nawet do 1 metra. Jak podają przekazy, przeciętna skuteczność takiego łapania ryb, wynosiła ok. 60-70 %. Psy te podobno pomagały także przy wpędzaniu ryb do sieci, ale jak dotąd nie natrafiłam na udokumentowany opis sposobu, w jaki to robiły, więc tylko o tym nadmieniam.
Te z natury ciche psy pracowały także jako psy stróżujące, chroniąc żywy inwentarz przed dzikami. Rasę tę ceniono również za niezwykłą wierność opiekunowi. Z czasem, w miarę wzrostu ich popularności, akita- znany ze swej siły i ostrości, stał się popularnym zawodnikiem walk psów, szczególnie w rejonie Kazuno i Senboku. Walki były przedmiotem licznych zakładów, zaś zainteresowanie nimi tak duże, że wprowadzono nawet mistrzostwa. Takie powodzenie tego krwawego sportu możliwe było dzięki temu, że psy te wykazują potencjalną skłonność do dominacji, szczególnie względem innych psów, zaś w walce są szybkie, zawzięte i nie do powstrzymania. Zwykle walki odbywały się na małych wybiegach otoczonych siatką. Ich powierzchnia wynosiła około 40-50 metrów kwadratowych, przy wysokości ponad dwóch metrów. W każdym przypadku walka kończyła się śmiercią jednego z psów. Powodowało to wzrost agresji u zwycięzcy w miarę zwiększania liczby pokonanych przeciwników.
( część materiałów podaję za p. L. Gąsiorek: www.strony.wp.pl/wp/djp)
Historia rasy
Podczas poszukiwania informacji na temat rasy, na jednej ze stron www znalazłam interesującą wzmiankę. Dotyczyła ona pochodzenia akit. Określała, iż psy te należą do jednej z najstarszych ras świata. Znaleziono bowiem rysunki wyryte w skałach z ich podobizną wyglądające jak współczesne akity, które pochodziły sprzed 5.000 lat.
Dokładne pochodzenie i rodowód rasy pozostają po dziś dzień nieznane. Jedna z koncepcji głosiła, że rasa powstała w XVII w. Żyjący na wygnaniu, w prowincji Akita, w północnym rejonie wyspy Hoshu, japoński arystokrata, postanowił wyhodować odważnego, silnego psa myśliwskiego. Wyhodowany pies był jednak mniejszy od dzisiejszej akity. Były to psy elitarne. Jedynymi właścicielami i hodowcami akit mogli być tylko japońscy shoguni. Sposób opieki nad psami tj. zarówno pielęgnacja, jak i żywienie, był opisany w ściśle przestrzeganych i chronionych dokumentacjach. Świadczy to o dużym poważaniu, jakim cieszyły się psy tej rasy. Stanowiły wielką wartość, można by rzec, cieszyły się swoistym kultem, jaki nie oddawano żadnemu innemu psu.
W XIX w zaczęto wykorzystywać akita do walk psów. Pod koniec XIX wieku (około 1897 r.), chcąc uatrakcyjnić przebieg "zawodów" rozpoczęto krzyżowanie akit z innymi japońskimi psami bojowymi m.in. tosa inu. Rezultatem takiej krzyżówki było uzyskanie agresywnego psa o imponujących rozmiarach. Doprowadziło to niemal do wyginięcia akit. W obronie czystości rasy wystąpił burmistrz miasta Odate, Mr Shigeie Izumi. W 1900 r. dwa psy tej rasy zostały zaprezentowane Imperatorowi Taisho, zaś w 1914 r. na wystawie Taisho. Opinia publiczna poparła ruch na rzecz obrony czystości rasy i już w 1919 r. zatwierdzono ustawę o zachowanie czystości rasy. W rok później Dr Shozaburo Watase dokonał na terenie Odate przeglądu pogłowia psów, jednakże na skutek dużej liczby różnych rodzajów psów nie był on w stanie wyodrębnić psa, który zachowałby właściwe dla rasy cechy. Wyniki przedstawione zostały w pracy "Pochodzenie Psów Japońskich", a także na Zebraniu Towarzystwa Zoologicznego w 1922 r. Ponownie powrócono do tego tematu w pracy "Historia utrzymania czystości rasy psów japońskich" Mr Hiroshi Saito.
W 1927 r. opracowano standard Akiho. W roku 1931 ponownie przeprowadzono przegląd pogłowia psów pod przewodnictwem Dr Tokio Kaburagi, zaś w 1931 r. zmieniona została nazwa na Akita dog. Do hodowli wykorzystano psa King-Go, sukę Matsukaze Pan Shigeichi Izumi, suki Pana Ichinoseki, suki Pana Aoyagi, Psy i suki Pana Tatayama.
Kres walkom psów został położony w 1931 r., kiedy to oficjalnie uznano akitę za "narodowego psa Japonii", zabraniając jednocześnie wywozu tych psów z Japonii. Podczas II Wojny Światowej rasa nieomal wyginęła. Dlaczego? Otóż z powodu wielkich braków żywności, każdą osobę dokarmiającą psa uznawano za zdrajcę. Utrzymanie tak dużych psów było zbyt kosztowne i nie mogło się odbywać kosztem życia czy zdrowia ludzkiego. Psy wykorzystywano na mięso i skóry. Wojnę przetrwało około tuzina psów tej rasy. Powojenna hodowla była także trudna, gdyż niedożywione psy słabo się rozmnażały, wiele padło na nosówkę i inne psie choroby, wiele było obciążonych wadami rozwojowymi .
Pierwszym psem sprowadzonym do Stanów Zjednoczonych był podarowany Pani Hellen Keller w lipcu 1937 r. od Pana Ichiro Ogasawara (późniejszego przewodniczącego Akiho) pies Kamikaze-Go (Pana Takichi Takahashi), który jednak padł wkrótce na nosówkę. W dwa lata później Pan Ogasawara podarował Hellen Keller kolejnego psa Kenzan-Go, starszego brata Kamikaze-Go, urodzonego w domu Pana Eijiro Kanazawa z Odate. Po wojnie wzrosła popularność akit na arenie międzynarodowej. Przyczynili się do tego żołnierze amerykańscy, którzy wracając do kraju przywozili ze sobą te wspaniałe psy.
W tym czasie pies Kongo-Go wygrał wystawę JKC zaś pies w podobnym typie wygrał na pokazie Akihoco spowodowało wzrost zainteresowania tą rasą szczególnie od końca lat 40-tych do połowy 50-tych. Psy lini Kongo-Go były duże, mocno zbudowane i majestatyczne, jednak ich wygląd odbiegał od tych, którymi zainteresowali się hodowcy japońscy. Z czasem wygląd zewnętrzny akit promowanych w Stanach Zjednoczonych odbiegł od wyglądu tych hodowanych w Japonii.
Akita to symbol psiej wierności-na dobre i złe. Są to psy "zakochane" w swoich właścicielach, wierne im do końca. Przykładem tego może być historia Hachi-Ko, psa dzięki któremu świat dowiedział się, że istnieje stworzenie (niestety nie człowiek, a pies), dla którego pojęcie miłości, oddania i wierności to nie puste słowa, a sens życia.
Hachi-Ko
Hachi-Ko, szczeniak rasy akita inu, urodził się w 1923 r. Jego właścicielem był profesor tokijskiego uniwersytetu, Eisubaro Ueno. Otóż, gdy Hachi-Ko wyrósł nieco z wieku szczenięcego, jego zwyczajem stało się codzienne odprowadzanie swego pana na mały placyk przed stacją Shibuya. Powracał tego samego dnia, około godziny czwartej po południu, aby powitać powracającego z pracy pana. Każdego dnia pan i pies, bez względu na pogodę, rozstawali się i witali na placu przed stacją. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zakłócić harmonii, jaka panowała pomiędzy nimi. Jednakże w 1925 roku, kiedy to pies miał 18- miesięcy, Hachi-Ko, jak zwykle pożegnał swojego pana wsiadającego do pociągu, lecz na próżno wypatrywał jego powrotu o czwartej po południu. Otóż Eisubaro Ueno zmarł w miejscu pracy. Wiedzieli o tym wszyscy, ale nikt nie potrafił, nie umiał wytłumaczyć tego psu, który powracał codziennie na placyk przed stacją, wypatrując w drzwiach dworca ukochanego pana. Trwało to 9 lat, aż do śmierci psa. Codziennie, przez ten okres, pies powracał na miejsce, w którym pożegnał pana po raz ostatni. Życzliwi ludzie opiekowali się nim i żywili go, on jednak wszystkie oznaki troski przyjmował z całkowitą obojętnością. Nikt nie potrafił zastąpić w jego psim sercu Eisubaro Ueno. Hachi-Ko stał się sławny, dzięki artykułowi ,który ukazał się w prasie 4.10.1932 r. pt.: "Wzruszająca historia starego psa", zaś na cześć jego honoru i oddania postawiono mu pomnik z brązu wykonany przez japońskiego rzeźbiarza Teru Ando.
Kolejnym przykładem tak niezwykłego oddania człowiekowi jest historia 12 psów rasy akita inu, które brały w 1957 r. udział w ekspedycji naukowej na biegu południowy. Trudne warunki atmosferyczne przeszkodziły w tej wyprawie i naukowcy japońscy byli zmuszeni do powrotu z połowy trasy. Jednakże w miejscu, do którego dotarli pozostawili część sprzętu i psy. Powrócili po 3,5 roku. Możemy sobie wyobrazić ich zdziwienie, gdy na miejscu powitały ich (w pełnym komplecie) psy. Przeżyły wszystkie, dzięki niesamowitej dla innych ras, wręcz niemożliwej, umiejętności przystosowywania się do różnych, nawet bardzo trudnych warunków środowiska. Żywiły się tym, co znalazły na brzegu odległego o kilkaset kilometrów oceanu. Stale jednak powracały w to miejsce, gdzie pozostawili je na pastwę żywiołów ludzie. Czekały na powrót tych których kochały. W porcie lotniczym Tokio postawiono pomnik dla 12 psów, które przeżyły ekspedycję z 1957 r.
Legendy
Przeglądając dostępne źródła natknęłam się na ciekawą wzmiankę, dotyczącą sposobu prezentacji psów tej rasy. Otóż psy prowadzano zazwyczaj na kolorowych, plecionych z bawełny smyczach, które w zależności od rangi posiadacza psa były dodatkowo przeplatane srebrną lub złotą nitką. Kolor takiej smyczy musiał ponadto współgrać z umaszczeniem psa.
Japońska literatura przedstawia akitę jako psa starego i rodzimego, z posiadaniem którego wiązały się określone wierzenia. Ten kto nie mógł pozwolić sobie na tego psa (mogła je posiadać arystokracja) musiał zadowolić się jego podobizną. Małe posążki z drewna, przedstawiające akitę, wykonywane przez japońskich rzeźbiarzy, stanowiły atrakcyjne, świąteczne podarki przynoszące szczęście. Były symbolem posiadania. Wiązały się z nimi określone wierzenia przekazywane z pokolenia na pokolenie. I tak, otrzymywała je narzeczona w dzień ślubu, dla niej była to maskotka przynosząca szczęście. Posążek akity, położony zaś przy rodzącej kobiecie miał zapewnić bezproblemowy przebieg porodu. Podarowany niemowlęciu, mały posążek był symbolem późniejszej siły, zdrowia i inteligencji obdarowanego. Figurka zawieszona nad kołyską dziecka miała go chronić przed złymi snami.
Akity uważane były za narodowe psy Japonii, których istnienie w okresie II wojny światowej było zagrożone. Rasa była na wyginięciu. Po 1945 roku akity, jako specyficzne "prezenty" od Japończyków, trafiały do Stanów Zjednoczonych. Tam zaczęły tworzyć się różnice w typie akit tam hodowanych i rozmnażanych, a akitami japońskimi. Różnice dotyczyły budowy jak i umaszczenia psów. Do końca '99 roku w zasadzie możliwe było rozmnażanie obu typów tzn. dobierając akitę w typie japońskim z akitą w typie amerykańskim. Obecnie, po podziale, taki dobór par jest niedopuszczalny ze względu na różną kwalifikację obu ras.
Dlaczego Akity i Duże Japońskie Psy?
W grudniu 1999 roku Związek Kynologiczny dokonał podziału Akit na:
* akity w typie japońskim oraz
* akity w typie amerykańskim, które nazwano Dużymi Japońskimi Psami
Akita inu:
Zwierzę obdarzone wrażliwością i inteligencją wskazującą, że nie są mu obce wyższe stany ducha. Ludzie neolitu, Egipcjanie, Grecy, Persowie, a zwłaszcza Hindusi wierzyli, że zwierzęta posiadają duszę. Istniało przekonanie, że podobnie jak człowiek, wyżej zorganizowane zwierzęta posiadają również dusze a wszystkie one emanują z Duszy Świata. Nie są moim celem rozważania teologiczne ale... niżej podane fakty na pewno prowokują do refleksji.
Na tokijskim dworcu Shibuya stoi pomnik psa, akita inu, który wyraża hołd wartościom, których na ogół nie przypisuje się zwierzętom. Hachiko, tak nazywał się ten pies, swoją szlachetnością i rzadko spotykaną u ludzi wiernością, na pewno przewyższał ogromną większość "władców świata". Profesor Uniwersytetu w Tokio, dr Wuno wracał do domu zawsze pociągiem o godzinie 18 i codziennie był "odbierany" przez swojego psa. Pewnego dnia, wieczorem, 1925 roku, Hachiko nadaremnie czekał na powrót pana, który umarł w miejscu pracy. Pies czekał całą noc. Przez kolejne dziewięć lat, co wieczór, punktualnie biegł na dworzec w nadziei, że jego ukochany pan pojawi się. Kres tych oczekiwań wyznaczyła śmierć Hachiko w 1934 roku.
Inna autentyczna opowieść inaczej nieco podkreśla niepospolitość i dzielność rasy akita inu. W 1957 roku grupa japońskich polarników wyruszyła na podbój bieguna południowego. Towarzyszyły im, jako siła pociągowa, wspomniane psy. Niesprzyjające warunki przesądziły o konieczności przerwania ekspedycji. W lodach Antarktydy pozostawiono cały sprzęt i 20 akit. Wywołało to ogromne oburzenie miłośników zwierząt na całym świecie. Po trzech latach podjęto nową wyprawę. W dawnym obozowisku znaleziono 12 z pozostawionych 20 psów, były zdrowe i w dobrej kondycji. Jednoznacznie stwierdzono, że aby przeżyć musiały polować na foki i inne zwierzęta polarne, w promieniu nawet do 100 km od obozowiska.
Dla uczczenia tych psów, cesarz Hirohito kazał wznieść koło wieży telewizyjnej w Tokio pomnik, odlanych z brązu, naturalnej wielkości 12 akit. W 1978 roku pisarz japoński Naomi Uemura samotnie zdobył biegun północny. Oczywiście współudziałowcami sukcesu były psy. Pierwotnie, głównym przeznaczeniem akit był ich udział w polowaniu na niedźwiedzie i jelenie ale także szeroko pojmowane stróżowanie i ochrona. Były też używane do walk psów (zakazanych w 1908 roku).
Losy psów w historii Azji układały się niezbyt ciekawie. Na przypomnienie zasługuje napewno japoński cesarz Tsunagosaki, który urodził się pod znakiem psa i stąd zapewne brał się jego szczególny sentyment do tych zwierząt. Otoż wydał on szczególne prawa: za zranienie lub zabicie psa groziło więzienie lub kara śmierci. Psy w typie dzisiejszego akity uważane były za skarb narodowy i swoistą wizytówkę, zwłaszcza zamożnych rodzin. Społeczna pozycja rodziny określona była "hierarchią smyczy", której barwa, rodzaj i sposób zakładania były symbolem statusu.
Obecnie można mówić o pewnych tendencjach do "europeizacji" stosunku do psów w Japoni ale jest to daleka jeszcze droga. Typowy akita żyje w kenelu i nie ma na co dzień kontaktu z domownikami. Najważniejszy jest sukces wystawowy i cena sięgająca kilku tysięcy dolarów... Nie mniej Japończycy są dumni ze swojej rasy, która uważana jest za symbol dobrego zdrowia. Wyrazem tego jest fakt, że w 1931 roku japońskie ministerstwo wychowania ogłosiło akita inu japońskim dziedzictwem kultury. Wiąże sie to ze wspomaganiem finansowym hodowli przez rząd a każda nagrodzona na wystawie akita podlega ochronie rządu.
Sięgając wstecz, ciężkie czasy dla psów nastały w Japonii podczas II wojny światowej. Psie futra były surowcem do produkcji kurtek wojskowych. Ominęło to jedynie owczarki niemieckie, które same służyły w wojsku. Wielu hodowców i właścicieli psów, chcąc je ocalić - robiło krzyżówki z owczarkami niemieckimi. Miało to swoje konsekwencje w zauważalnym pogmatwaniu czystości rasy. Znaczna część akit (zwłaszcza lini DEWA, która charakteryzowała się widocznymi akcentami owczarków i mastifów), została po wojnie wywieziona przez wojskowych amerykańskich do Stanów. Osobne założenia hodowli i oczekiwania, podobnie jak w wielu innych rasach psów, dały w efekcie odmianę amerykańską akity, która obecnie, ze względu na znaczne różnice w stosunku do wyjściowej, czystej rasy, jest zupełnie innym psem o odrębnym standardzie, zakwalifikowanym jako rasa pokrewna psom molosowatym i pasterskim.
W Japonii nie akceptuje się psów z czarną maską, traktując ten akcent jako pozostałość krzyżówek z owczarkami niemieckimi. Z innych różnic cechujących amerykańską odmianę omawianych psów wymienić należy: większy wzrost, mocniejszą kość, silnie wykształcone fałdy czołowe, nieznaczne podgardle, zbyt krótki lub zbyt długi włos, ogon w trzech czwartych długości całkowicie bądź podwójnie zakręcony, noszony nad grzbietem lub skręcony na bok. Ogon w kształcie sierpa lub nie skręcony stanowi błąd eliminujący dużego japońskiego psa. Biało-szare czy łaciate umaszczenie, tolerancja zgryzu cęgowego oraz braku zębów (dwóch P1 bądź M3) też stanowią zasadniczą różnic pomiędzy w/w rasą a akita inu.
Pomimo bardzo starych korzeni, europejskie FCI uznało rasę dopiero w 1964 roku. Standard nr 255b z 1999 roku zalicza akitę do grupy szpiców. W Japonii żyje obecnie ponad 100 tys. akit, około tysiąca z nich to psy rude, pozostałe to psy białe lub pręgowane. Egzemplarze o innym umaszczeniu nie są już wystawiane i preferowane w hodowli w przeciwieństwie do Ameryki gdzie umaszczenie łaciate cieszy się dużą popularnością. Ważnym akcentem umaszczenia naszego bohatera (z wyjątkiem białych), jest "urajiro" tzn. białe rozjaśnienie po bokach kufy, na policzkach, spodniej stronie żuchwy, szyi, piersi, tułowia i ogona jak również wewnętrznej stronie kończyn. Wielkość: psa i suki - odpowiednio: około 67 cm i 61 cm.
Akity nie są psami "miękkimi". Mają swoje zdanie. Poprzez umiejetne postępowanie można uzyskać jednak bardzo sympatycznego psa do towarzystwa a jego aparycja, spostrzegawczość i siła, zarówno fizyczna jak i osobowości zapewni nam komfort bezpieczeństwa.
Na tokijskim dworcu Shibuya stoi pomnik psa, akita inu, który wyraża hołd wartościom, których na ogół nie przypisuje się zwierzętom. Hachiko, tak nazywał się ten pies, swoją szlachetnością i rzadko spotykaną u ludzi wiernością, na pewno przewyższał ogromną większość "władców świata". Profesor Uniwersytetu w Tokio, dr Wuno wracał do domu zawsze pociągiem o godzinie 18 i codziennie był "odbierany" przez swojego psa. Pewnego dnia, wieczorem, 1925 roku, Hachiko nadaremnie czekał na powrót pana, który umarł w miejscu pracy. Pies czekał całą noc. Przez kolejne dziewięć lat, co wieczór, punktualnie biegł na dworzec w nadziei, że jego ukochany pan pojawi się. Kres tych oczekiwań wyznaczyła śmierć Hachiko w 1934 roku.
Inna autentyczna opowieść inaczej nieco podkreśla niepospolitość i dzielność rasy akita inu. W 1957 roku grupa japońskich polarników wyruszyła na podbój bieguna południowego. Towarzyszyły im, jako siła pociągowa, wspomniane psy. Niesprzyjające warunki przesądziły o konieczności przerwania ekspedycji. W lodach Antarktydy pozostawiono cały sprzęt i 20 akit. Wywołało to ogromne oburzenie miłośników zwierząt na całym świecie. Po trzech latach podjęto nową wyprawę. W dawnym obozowisku znaleziono 12 z pozostawionych 20 psów, były zdrowe i w dobrej kondycji. Jednoznacznie stwierdzono, że aby przeżyć musiały polować na foki i inne zwierzęta polarne, w promieniu nawet do 100 km od obozowiska.
Dla uczczenia tych psów, cesarz Hirohito kazał wznieść koło wieży telewizyjnej w Tokio pomnik, odlanych z brązu, naturalnej wielkości 12 akit. W 1978 roku pisarz japoński Naomi Uemura samotnie zdobył biegun północny. Oczywiście współudziałowcami sukcesu były psy. Pierwotnie, głównym przeznaczeniem akit był ich udział w polowaniu na niedźwiedzie i jelenie ale także szeroko pojmowane stróżowanie i ochrona. Były też używane do walk psów (zakazanych w 1908 roku).
Losy psów w historii Azji układały się niezbyt ciekawie. Na przypomnienie zasługuje napewno japoński cesarz Tsunagosaki, który urodził się pod znakiem psa i stąd zapewne brał się jego szczególny sentyment do tych zwierząt. Otoż wydał on szczególne prawa: za zranienie lub zabicie psa groziło więzienie lub kara śmierci. Psy w typie dzisiejszego akity uważane były za skarb narodowy i swoistą wizytówkę, zwłaszcza zamożnych rodzin. Społeczna pozycja rodziny określona była "hierarchią smyczy", której barwa, rodzaj i sposób zakładania były symbolem statusu.
Obecnie można mówić o pewnych tendencjach do "europeizacji" stosunku do psów w Japoni ale jest to daleka jeszcze droga. Typowy akita żyje w kenelu i nie ma na co dzień kontaktu z domownikami. Najważniejszy jest sukces wystawowy i cena sięgająca kilku tysięcy dolarów... Nie mniej Japończycy są dumni ze swojej rasy, która uważana jest za symbol dobrego zdrowia. Wyrazem tego jest fakt, że w 1931 roku japońskie ministerstwo wychowania ogłosiło akita inu japońskim dziedzictwem kultury. Wiąże sie to ze wspomaganiem finansowym hodowli przez rząd a każda nagrodzona na wystawie akita podlega ochronie rządu.
Sięgając wstecz, ciężkie czasy dla psów nastały w Japonii podczas II wojny światowej. Psie futra były surowcem do produkcji kurtek wojskowych. Ominęło to jedynie owczarki niemieckie, które same służyły w wojsku. Wielu hodowców i właścicieli psów, chcąc je ocalić - robiło krzyżówki z owczarkami niemieckimi. Miało to swoje konsekwencje w zauważalnym pogmatwaniu czystości rasy. Znaczna część akit (zwłaszcza lini DEWA, która charakteryzowała się widocznymi akcentami owczarków i mastifów), została po wojnie wywieziona przez wojskowych amerykańskich do Stanów. Osobne założenia hodowli i oczekiwania, podobnie jak w wielu innych rasach psów, dały w efekcie odmianę amerykańską akity, która obecnie, ze względu na znaczne różnice w stosunku do wyjściowej, czystej rasy, jest zupełnie innym psem o odrębnym standardzie, zakwalifikowanym jako rasa pokrewna psom molosowatym i pasterskim.
W Japonii nie akceptuje się psów z czarną maską, traktując ten akcent jako pozostałość krzyżówek z owczarkami niemieckimi. Z innych różnic cechujących amerykańską odmianę omawianych psów wymienić należy: większy wzrost, mocniejszą kość, silnie wykształcone fałdy czołowe, nieznaczne podgardle, zbyt krótki lub zbyt długi włos, ogon w trzech czwartych długości całkowicie bądź podwójnie zakręcony, noszony nad grzbietem lub skręcony na bok. Ogon w kształcie sierpa lub nie skręcony stanowi błąd eliminujący dużego japońskiego psa. Biało-szare czy łaciate umaszczenie, tolerancja zgryzu cęgowego oraz braku zębów (dwóch P1 bądź M3) też stanowią zasadniczą różnic pomiędzy w/w rasą a akita inu.
Pomimo bardzo starych korzeni, europejskie FCI uznało rasę dopiero w 1964 roku. Standard nr 255b z 1999 roku zalicza akitę do grupy szpiców. W Japonii żyje obecnie ponad 100 tys. akit, około tysiąca z nich to psy rude, pozostałe to psy białe lub pręgowane. Egzemplarze o innym umaszczeniu nie są już wystawiane i preferowane w hodowli w przeciwieństwie do Ameryki gdzie umaszczenie łaciate cieszy się dużą popularnością. Ważnym akcentem umaszczenia naszego bohatera (z wyjątkiem białych), jest "urajiro" tzn. białe rozjaśnienie po bokach kufy, na policzkach, spodniej stronie żuchwy, szyi, piersi, tułowia i ogona jak również wewnętrznej stronie kończyn. Wielkość: psa i suki - odpowiednio: około 67 cm i 61 cm.
Akity nie są psami "miękkimi". Mają swoje zdanie. Poprzez umiejetne postępowanie można uzyskać jednak bardzo sympatycznego psa do towarzystwa a jego aparycja, spostrzegawczość i siła, zarówno fizyczna jak i osobowości zapewni nam komfort bezpieczeństwa.
Alaskan malamute:
Historia rasy
Alaskan Malamute zawdzięcza swe istnienie ludowi mieszkającemu na obszarach Kanady, Stanów Zjednoczonych i Rosji, w lodowym świecie rozciągającym się od Cieśniny Beringa, aż po fiordy Wschodniej Grenlandii. Lud ten to Inuici.
Przed 35 tysiącami lat ludzie migrowali z Centalnej Azji i przekroczyli Cieśninę Beringa. Z nimi migrowały psy w typie szakala. Psy te krzyżowano z arktycznymi wilkami i na przestrzeni wieków dały one początek charakterystycznym rasom północnym w typie malamuta. Charakteryzowały je szorstkie, kudłate futro, zakręcony nad grzbietem ogon i szpiczaste pyski.
Ludziom żyjącym na tych mroźnych obszarach, bez dostępu jakiejkolwiek technologii towarzyszyły ich psy, za pomocą których polowali, tropili zwierzynę i przemieszczali się, choć nie znano wtedy jeszcze sań to korzystano z dwóch żerdzi których końce łączono nad grzbietem psa.
Kiedy ludy dalekiej północy zasiedliły określony obszar, zaczęły hodować psy o określonych potrzebnych im cechach i temperamencie. Zaczęły pojawiać się pewne wzorce i tak lud zwany Malehmiuci wyselekcjonował psy silne, wytrzymałe, które potrafiły pracować przy bardzo oszczędnym wyżywieniu. Lud ten za pomocą tych psów polował i przemieszczał się, kiedy zaczynało brakować pożywienia pokonując przy tym dość duże obszary. Psy te przemieszczając dobytek nie musiały być szybkie, bowiem poruszały się wraz z ich panami. Były za to bardzo wytrwałe i silne.
Inuici Mahlemut zasiedlili obszary w pobliżu Kotzebue Sound w północno-zachodnej części Alaski. Tam właśnie powstała ta wspaniała rasa. Psy Alaska malamute spotykano też bardziej na południe blisko wybrzeża.
Alaska malamute były przyjazne wobec człowieka, ale nie wobec innych psów. Często walczyły o pożywienie, o przywództwo w stadzie o suki. Takie walki często kończyły się tragicznie dla jednego z psów. Dodatkowo psy uważane były za pożywienie i w ciężkich sytuacjach kończyły jako pokarm dla ludzi i innych psów. Przeżywały osobniki najsilniejsze, a średnia długość życia nie przekraczała 7 lat. Dodatkowo Mahlemuci zabijali i zjadali psy agresywne w stosunku do ludzi, stąd dziś niezwykła ich łagodność w stosunku do człowieka.
Część psów kastrowano, aby nie wszczynały bójek, jadły też mniej i lepiej pracowały, a do hodowli przeznaczano tylko młode silne i pracowite osobniki. Kiedy wybuchła gorączka złota w 1896r. poszukiwacze zaczęli potrzebować silnych psów do pracy i przenoszenia ładunków. Koszt takiego zaprzęgu był bardzo duży około 1500$ za zaprzęg i 500$ za dobrego psa.
Rasę zatwierdzona została przez ACK w 1935 roku, w tym samym w którym powstał „Alaskan Malamute Club of America”.
Alaskan Malamute zawdzięcza swe istnienie ludowi mieszkającemu na obszarach Kanady, Stanów Zjednoczonych i Rosji, w lodowym świecie rozciągającym się od Cieśniny Beringa, aż po fiordy Wschodniej Grenlandii. Lud ten to Inuici.
Przed 35 tysiącami lat ludzie migrowali z Centalnej Azji i przekroczyli Cieśninę Beringa. Z nimi migrowały psy w typie szakala. Psy te krzyżowano z arktycznymi wilkami i na przestrzeni wieków dały one początek charakterystycznym rasom północnym w typie malamuta. Charakteryzowały je szorstkie, kudłate futro, zakręcony nad grzbietem ogon i szpiczaste pyski.
Ludziom żyjącym na tych mroźnych obszarach, bez dostępu jakiejkolwiek technologii towarzyszyły ich psy, za pomocą których polowali, tropili zwierzynę i przemieszczali się, choć nie znano wtedy jeszcze sań to korzystano z dwóch żerdzi których końce łączono nad grzbietem psa.
Kiedy ludy dalekiej północy zasiedliły określony obszar, zaczęły hodować psy o określonych potrzebnych im cechach i temperamencie. Zaczęły pojawiać się pewne wzorce i tak lud zwany Malehmiuci wyselekcjonował psy silne, wytrzymałe, które potrafiły pracować przy bardzo oszczędnym wyżywieniu. Lud ten za pomocą tych psów polował i przemieszczał się, kiedy zaczynało brakować pożywienia pokonując przy tym dość duże obszary. Psy te przemieszczając dobytek nie musiały być szybkie, bowiem poruszały się wraz z ich panami. Były za to bardzo wytrwałe i silne.
Inuici Mahlemut zasiedlili obszary w pobliżu Kotzebue Sound w północno-zachodnej części Alaski. Tam właśnie powstała ta wspaniała rasa. Psy Alaska malamute spotykano też bardziej na południe blisko wybrzeża.
Alaska malamute były przyjazne wobec człowieka, ale nie wobec innych psów. Często walczyły o pożywienie, o przywództwo w stadzie o suki. Takie walki często kończyły się tragicznie dla jednego z psów. Dodatkowo psy uważane były za pożywienie i w ciężkich sytuacjach kończyły jako pokarm dla ludzi i innych psów. Przeżywały osobniki najsilniejsze, a średnia długość życia nie przekraczała 7 lat. Dodatkowo Mahlemuci zabijali i zjadali psy agresywne w stosunku do ludzi, stąd dziś niezwykła ich łagodność w stosunku do człowieka.
Część psów kastrowano, aby nie wszczynały bójek, jadły też mniej i lepiej pracowały, a do hodowli przeznaczano tylko młode silne i pracowite osobniki. Kiedy wybuchła gorączka złota w 1896r. poszukiwacze zaczęli potrzebować silnych psów do pracy i przenoszenia ładunków. Koszt takiego zaprzęgu był bardzo duży około 1500$ za zaprzęg i 500$ za dobrego psa.
Rasę zatwierdzona została przez ACK w 1935 roku, w tym samym w którym powstał „Alaskan Malamute Club of America”.
O rasie
Malamut - pies niezwykły pod każdym względem. Z pewnością każdy hodowca jest gotów powiedzieć to samo o rasie, którą hoduje. Jak jednak wytłumaczyć to niesamowite połączenie urzekającego, prymitywnego typu urody tak bardzo kojarzącego się z dzikim wilkiem, z nieprzeciętnie łagodnym i przyjacielskim w stosunku do człowieka charakterem? Łagodny wilk - na pierwszy rzut oka nieprawdopodobne, a jednak możliwe. W wielu publikacjach spotkacie się określeniem, że malamut nie jest psem dla każdego. I taka właśnie jest prawda. Często decydujemy się na posiadanie psa danej rasy kierując się wyłącznie wyglądem, a nie zwracając uwagi na jego charakter, temperament, uspsobienie czy użytkowość. Stworzyliśmy więc dla Was niniejszy możliwie obiektywny "Opis Rasy" nie ukrywając wad i nie szczędząc zalet tak, abyście mogli przeczytając go zadecydować czy chcecie zostać szczęśliwymi właścicielami malamuta .... czy też nie.
Malamut - pies niezwykły pod każdym względem. Z pewnością każdy hodowca jest gotów powiedzieć to samo o rasie, którą hoduje. Jak jednak wytłumaczyć to niesamowite połączenie urzekającego, prymitywnego typu urody tak bardzo kojarzącego się z dzikim wilkiem, z nieprzeciętnie łagodnym i przyjacielskim w stosunku do człowieka charakterem? Łagodny wilk - na pierwszy rzut oka nieprawdopodobne, a jednak możliwe. W wielu publikacjach spotkacie się określeniem, że malamut nie jest psem dla każdego. I taka właśnie jest prawda. Często decydujemy się na posiadanie psa danej rasy kierując się wyłącznie wyglądem, a nie zwracając uwagi na jego charakter, temperament, uspsobienie czy użytkowość. Stworzyliśmy więc dla Was niniejszy możliwie obiektywny "Opis Rasy" nie ukrywając wad i nie szczędząc zalet tak, abyście mogli przeczytając go zadecydować czy chcecie zostać szczęśliwymi właścicielami malamuta .... czy też nie.
Charakter
Wzorzec rasy mówi o wyjątkowo przyjacielskim nastawieniu malamuta do człowieka. W przeszłości służyły one bowiem nie tylko do polowań i transportowania ładunków, ale również do opieki nad dziećmi. Psy agresywne konsekwentnie eliminowano z hodowli najczęściej je uśmiercając. Stąd u dzisiejszych malamutów agresja w stosunku do ludzi jest cechą raczej niespotykaną.
W stosunku do dzieci malamuty są wyjątkowo przyjacielskie, uległe i niezwykle cierpliwe. Ze spokojem znoszą ich "pieszczoty" i tu naszym zadaniem jest dopilnować aby dziecko kierujące się ciekawością nie zrobiło niechcący psu krzywdy wkładając mu np palec do oka. Właśnie ta ogromna cierpliwość i miłość malamuta do dzieci sprawiła, że psy te zaczęły być wykorzystywane w dogoterapii czyli leczeniu i rehabilitacji niepełnosprawnych poprzez kontakt z psem. W Polsce dogoterapia funkcjonuje od kilku lat i jest coraz popularniejszą formą rehabilitacji. Łagodne usposobienie malamuta sprawia, że nie nadaje się on na stróża posesji. Posiada jednak doskonałe wyczucie sytuacji i potrafi odróżnić z jakimi intencjami zjawił się u nas gość. Jeśli my przywitamy go serdecznie - pies również. Jeśli intencje gościa nie są przyjazne, silnie związany z nami uczuciowo malamut bedzie reagował niespokojnie.
Nigdy nie oczekujmy jednak, że będzie nas bronił zębami i nawet szkolenie w tym kierunku nie przyniesie żadnego skutku. Jakkolwiek malamut jest psem niezwykle przyjecielskim w stosunku do ludzi, tak trochę inaczej rzecz się ma jeśli chodzi o jego kontakty z innymi zwierzętami. Tu uwidaczniają się pewne cechy dominacyjne w stosunku do innych psów. Zwykle to on musi być "szefem", jednak nie sprowokowany w żaden sposób przez innego psa, który okaże mu uległość - nie powinien zaatakować.
Skłonność do polowań może sprawić, że malamut rzuci się w pogoń za sarną czy zającem. Takie polowanie zwykle jednak kończy się niepowodzeniem i pies po chwili wróci do nas zdyszany, ale zadowolony z przygody. Malamuty znane są również z zamiłowania do czynienia spustoszeń w przydomowych kurnikach. Kury stanowią dość łatwą zdobycz toteż często kończą życie w zębach psa, który gdy już raz znajdzie drogę do kurnika, to możemy być pewni, że będzie tam częstym gościem. Dużą atrakcją są też krowy, konie i kozy. Dobrze jest więc odpowiednio zabezpieczyć teren po którym biega pies tak, aby nie miał on możliwości wydostania się poza ogrodzenie.
Nie postrzegajmy jednak malamutów jako morderców kur i pogromcy słabszych. Pamiętajmy, że nasz pies będzie zachowywał się tak jak go tego nauczymy i będzie robił to na co mu pozwolimy. Znamy malamuta, który wychowany od urodzenia w gospodarstwie nosił w pysku małe kurczęta i nie robił im żadnej krzywdy. Niektórzy hodowcy malamutów hodują również wspomniane wyżej zwierzęta gospodarskie i przyzwyczajone do nich psy nauczły się traktować je obojętnie. Podsumowując można by powiedzieć, że malamut byłby skłonny zaakceptować każde inne zwierzę jeśli tylko odpowiednio wcześnie zaczniemy go z nim zapoznawać i z im większą ilością nowych sytuacji zaznajomimy naszego psa tym bardziej cywilizowanie będzie się on zachowywał. Choć bywa i tak, że pewnych głęboko zakorzenionych skłonności nie uda się nam całkowicie wyeliminować, to jednak bardzo wiele zależy właśnie od nas - ludzi.
Wzorzec rasy mówi o wyjątkowo przyjacielskim nastawieniu malamuta do człowieka. W przeszłości służyły one bowiem nie tylko do polowań i transportowania ładunków, ale również do opieki nad dziećmi. Psy agresywne konsekwentnie eliminowano z hodowli najczęściej je uśmiercając. Stąd u dzisiejszych malamutów agresja w stosunku do ludzi jest cechą raczej niespotykaną.
W stosunku do dzieci malamuty są wyjątkowo przyjacielskie, uległe i niezwykle cierpliwe. Ze spokojem znoszą ich "pieszczoty" i tu naszym zadaniem jest dopilnować aby dziecko kierujące się ciekawością nie zrobiło niechcący psu krzywdy wkładając mu np palec do oka. Właśnie ta ogromna cierpliwość i miłość malamuta do dzieci sprawiła, że psy te zaczęły być wykorzystywane w dogoterapii czyli leczeniu i rehabilitacji niepełnosprawnych poprzez kontakt z psem. W Polsce dogoterapia funkcjonuje od kilku lat i jest coraz popularniejszą formą rehabilitacji. Łagodne usposobienie malamuta sprawia, że nie nadaje się on na stróża posesji. Posiada jednak doskonałe wyczucie sytuacji i potrafi odróżnić z jakimi intencjami zjawił się u nas gość. Jeśli my przywitamy go serdecznie - pies również. Jeśli intencje gościa nie są przyjazne, silnie związany z nami uczuciowo malamut bedzie reagował niespokojnie.
Nigdy nie oczekujmy jednak, że będzie nas bronił zębami i nawet szkolenie w tym kierunku nie przyniesie żadnego skutku. Jakkolwiek malamut jest psem niezwykle przyjecielskim w stosunku do ludzi, tak trochę inaczej rzecz się ma jeśli chodzi o jego kontakty z innymi zwierzętami. Tu uwidaczniają się pewne cechy dominacyjne w stosunku do innych psów. Zwykle to on musi być "szefem", jednak nie sprowokowany w żaden sposób przez innego psa, który okaże mu uległość - nie powinien zaatakować.
Skłonność do polowań może sprawić, że malamut rzuci się w pogoń za sarną czy zającem. Takie polowanie zwykle jednak kończy się niepowodzeniem i pies po chwili wróci do nas zdyszany, ale zadowolony z przygody. Malamuty znane są również z zamiłowania do czynienia spustoszeń w przydomowych kurnikach. Kury stanowią dość łatwą zdobycz toteż często kończą życie w zębach psa, który gdy już raz znajdzie drogę do kurnika, to możemy być pewni, że będzie tam częstym gościem. Dużą atrakcją są też krowy, konie i kozy. Dobrze jest więc odpowiednio zabezpieczyć teren po którym biega pies tak, aby nie miał on możliwości wydostania się poza ogrodzenie.
Nie postrzegajmy jednak malamutów jako morderców kur i pogromcy słabszych. Pamiętajmy, że nasz pies będzie zachowywał się tak jak go tego nauczymy i będzie robił to na co mu pozwolimy. Znamy malamuta, który wychowany od urodzenia w gospodarstwie nosił w pysku małe kurczęta i nie robił im żadnej krzywdy. Niektórzy hodowcy malamutów hodują również wspomniane wyżej zwierzęta gospodarskie i przyzwyczajone do nich psy nauczły się traktować je obojętnie. Podsumowując można by powiedzieć, że malamut byłby skłonny zaakceptować każde inne zwierzę jeśli tylko odpowiednio wcześnie zaczniemy go z nim zapoznawać i z im większą ilością nowych sytuacji zaznajomimy naszego psa tym bardziej cywilizowanie będzie się on zachowywał. Choć bywa i tak, że pewnych głęboko zakorzenionych skłonności nie uda się nam całkowicie wyeliminować, to jednak bardzo wiele zależy właśnie od nas - ludzi.
Wychowanie
Niektórzy mówą - głupie, bo nie wykonują wydawanych poleceń. Przyczyna tego nieposłuszeństwa leży jednak zupełnie gdzie indziej. Aż czasem chciałoby się usłyszeć jego myśli, kiedy po raz dziesiąty z rzędu każą mu siadać i podawać łapę. "Po co? Robiłem to już tyle razy. Wystarczy! To strasznie nudne! Czy mogę już sobie iść?" - czasem można to zobaczyć w jego oczach. Monotonia i powtarzanie "w kółko" tego samego - to nie dla niego.
Malamut nie jest ślepym wykonawcą naszych poleceń. Nie jest naszym sługą lecz partnerem. Choć wiele z nich kończy z bardzo dobrym wynikiem kurs PT (Pies Towarzyszący) to jdnak nie da się ich "zatrzymać w locie" jak np owczarka niemieckiego. Jeśli chcemy go czegoś nauczyć nastawmy się raczej na dłuższy okres czasu, a lekcje niech trwają maksymalnie 10-15 minut, niech będą urozmaicone i ciekawe, a każde prawidłowe zachowanie nagradzane czymś pysznym.
Bądźmy wobec niego konsekwentni. Wcześniej ustalmy z innymi domownikami co psu wolno robić a czego nie. Malamuty są niezwykle pojętne, błyskotliwe i wbrew pozorom uczą się bardzo chętnie, gdyż nade wszystko cenią sobie pracę i kontakt z człowiekiem. Kluczem do sukcesu w wychowaniu malamuta jest wypracowanie indywidualnej więzi między człowiekiem i psem. Jeśli nam się uda, to osiągnęliśmy już połowę sukcesu. Taka więź nie powstaje od razu. Trzeba na nią pracować czasem dość długo. Przebywajmy często ze swoim psem, rozmawiajmy z nim, starajmy się nauczyć i poznać siebie nawzajem, a owa więź wytworzy się sama. Nawet nie zauważymy kiedy.
Niektórzy mówą - głupie, bo nie wykonują wydawanych poleceń. Przyczyna tego nieposłuszeństwa leży jednak zupełnie gdzie indziej. Aż czasem chciałoby się usłyszeć jego myśli, kiedy po raz dziesiąty z rzędu każą mu siadać i podawać łapę. "Po co? Robiłem to już tyle razy. Wystarczy! To strasznie nudne! Czy mogę już sobie iść?" - czasem można to zobaczyć w jego oczach. Monotonia i powtarzanie "w kółko" tego samego - to nie dla niego.
Malamut nie jest ślepym wykonawcą naszych poleceń. Nie jest naszym sługą lecz partnerem. Choć wiele z nich kończy z bardzo dobrym wynikiem kurs PT (Pies Towarzyszący) to jdnak nie da się ich "zatrzymać w locie" jak np owczarka niemieckiego. Jeśli chcemy go czegoś nauczyć nastawmy się raczej na dłuższy okres czasu, a lekcje niech trwają maksymalnie 10-15 minut, niech będą urozmaicone i ciekawe, a każde prawidłowe zachowanie nagradzane czymś pysznym.
Bądźmy wobec niego konsekwentni. Wcześniej ustalmy z innymi domownikami co psu wolno robić a czego nie. Malamuty są niezwykle pojętne, błyskotliwe i wbrew pozorom uczą się bardzo chętnie, gdyż nade wszystko cenią sobie pracę i kontakt z człowiekiem. Kluczem do sukcesu w wychowaniu malamuta jest wypracowanie indywidualnej więzi między człowiekiem i psem. Jeśli nam się uda, to osiągnęliśmy już połowę sukcesu. Taka więź nie powstaje od razu. Trzeba na nią pracować czasem dość długo. Przebywajmy często ze swoim psem, rozmawiajmy z nim, starajmy się nauczyć i poznać siebie nawzajem, a owa więź wytworzy się sama. Nawet nie zauważymy kiedy.
Zdrowie
Surowe warunki z jakich malamuty się wywodzą uczyniły z nich psy wyjątkowo odporne na choroby. Jeśli tylko dopilnujemy terminów szczepień ochronnych nie powinniśmy mieć poważniejszych kłopotów ze zdrowiem naszego malamuta. Szczególną ostrożność zaleca się w przypadku małych szczeniąt. Bardzo ważna jest kwarantanna poszczepienna.
Do 3 tygodni po każdym szczepieniu starajmy się nie dopuszczać do sytuacji, w jakich szczenię mogłoby zię zetknąć z wirusami lub bakteriami. Mogłoby się to skończyć dla niego tragicznie. Izolujmy je od innych psów zwłaszcza bezpańskich i takich, co do których nie mamy pewności czy są zdrowe. Najlepiej i najbezpieczniej jest w tym czasie wogóle unikać kontaktu szczenięcia z innymi zwierzętami. Dajmy czas młodemu organizmowi na wytworzenie własnej odporności. Pilnujmy aby szczenię nie chodziło w miejsca, gdzie jest dużo odchodów innych psów, oraz żeby nie podnosiło niczego z ziemi. Najczęstszą choć i tak sporadyczną przypadłością dorosłych malamutów jest rozstrój żołądkowo-jelitowy. Objawia się luźnym stolcem i występuje niestety, ale najczęściej z naszej winy.
Żołądek malamuta jest dość wrażliwy na nagłą zmianę karmy i jeśli z dnia na dzień podamy mu karmę inną niż tą którą jadł dotychczas, jego układ pokarmowy może zareagować właśnie w ten sposób. Zwykle 1 dniowa głodówka (tylko woda do picia) w takim przypadku odnosi bardzo dobry skutek. Jeśli chcemy zmienić karmę naszemu psu powinniśmy to robić stopniowo przez 7-10 dni dodając do karmy, którą jadł dotychczas nową karmę. Zaczynamy od kilku granulek i stopniowo zmieniamy proporcje dodając nowej, a ujmując starej karmy aż do całkowitej wymiany na nową. Oprócz szczepień ochronnych należy co 6 miesięcy odrobaczyć psa.
Szczenięta odrobaczamy co 3 miesiące do ukończenia 1 roku życia. Nieodrobaczany pies może stracić na kondycji - schudnąć, choć apetyt pozostanie bez zmian, jego włos może zmatowieć, stać się kruchy i łamliwy. To pierwsze oznaki zarobaczenia, po których powinniśmy szybko zareagować gdyż wytwarzane przez robaki toksyny mogą poczynić w organizmie psa poważne szkody. Normalna temperatura ciała psa wynosi 38 - 38,5 stopnia Celsjusza. Suchy nos jest już zwykle objawem dość wysokiej temperatury ok. 40 - 41 stopni. Fizjologicznie pies może mieć suchy nos w czasie snu, oraz gdy przebywa w przegrzanym pomieszczeniu.
W innym przypadku temperatura może świadczyć o rozpoczynającej się infekcji. Malamuty chorują rzadko i jak już wspomnieliśmy są stosunkowo odporne, ale jeśli kiedykolwiek zauważymy niepokojące objawy u naszego psa mogące świadczyć o pogorszeniu jego stanu zdowia lub infekcji, nie próbujmy leczyć go na własną rękę, nie podawajmy "ludzkich" leków, nie bawmy sie w weterynarza lecz po prostu udajmy się do niego. Tak jak każdy człowiek ma swojego lekarza rodzinnego, tak nasz pies powinien również mieć swojego weterynarza. Zastanówmy się jakiego lekarza wybrać i starajmy się w razie potrzeby chodzić z psem właśnie do niego. Niech weterynarz zna naszego psa od samego początku.
Surowe warunki z jakich malamuty się wywodzą uczyniły z nich psy wyjątkowo odporne na choroby. Jeśli tylko dopilnujemy terminów szczepień ochronnych nie powinniśmy mieć poważniejszych kłopotów ze zdrowiem naszego malamuta. Szczególną ostrożność zaleca się w przypadku małych szczeniąt. Bardzo ważna jest kwarantanna poszczepienna.
Do 3 tygodni po każdym szczepieniu starajmy się nie dopuszczać do sytuacji, w jakich szczenię mogłoby zię zetknąć z wirusami lub bakteriami. Mogłoby się to skończyć dla niego tragicznie. Izolujmy je od innych psów zwłaszcza bezpańskich i takich, co do których nie mamy pewności czy są zdrowe. Najlepiej i najbezpieczniej jest w tym czasie wogóle unikać kontaktu szczenięcia z innymi zwierzętami. Dajmy czas młodemu organizmowi na wytworzenie własnej odporności. Pilnujmy aby szczenię nie chodziło w miejsca, gdzie jest dużo odchodów innych psów, oraz żeby nie podnosiło niczego z ziemi. Najczęstszą choć i tak sporadyczną przypadłością dorosłych malamutów jest rozstrój żołądkowo-jelitowy. Objawia się luźnym stolcem i występuje niestety, ale najczęściej z naszej winy.
Żołądek malamuta jest dość wrażliwy na nagłą zmianę karmy i jeśli z dnia na dzień podamy mu karmę inną niż tą którą jadł dotychczas, jego układ pokarmowy może zareagować właśnie w ten sposób. Zwykle 1 dniowa głodówka (tylko woda do picia) w takim przypadku odnosi bardzo dobry skutek. Jeśli chcemy zmienić karmę naszemu psu powinniśmy to robić stopniowo przez 7-10 dni dodając do karmy, którą jadł dotychczas nową karmę. Zaczynamy od kilku granulek i stopniowo zmieniamy proporcje dodając nowej, a ujmując starej karmy aż do całkowitej wymiany na nową. Oprócz szczepień ochronnych należy co 6 miesięcy odrobaczyć psa.
Szczenięta odrobaczamy co 3 miesiące do ukończenia 1 roku życia. Nieodrobaczany pies może stracić na kondycji - schudnąć, choć apetyt pozostanie bez zmian, jego włos może zmatowieć, stać się kruchy i łamliwy. To pierwsze oznaki zarobaczenia, po których powinniśmy szybko zareagować gdyż wytwarzane przez robaki toksyny mogą poczynić w organizmie psa poważne szkody. Normalna temperatura ciała psa wynosi 38 - 38,5 stopnia Celsjusza. Suchy nos jest już zwykle objawem dość wysokiej temperatury ok. 40 - 41 stopni. Fizjologicznie pies może mieć suchy nos w czasie snu, oraz gdy przebywa w przegrzanym pomieszczeniu.
W innym przypadku temperatura może świadczyć o rozpoczynającej się infekcji. Malamuty chorują rzadko i jak już wspomnieliśmy są stosunkowo odporne, ale jeśli kiedykolwiek zauważymy niepokojące objawy u naszego psa mogące świadczyć o pogorszeniu jego stanu zdowia lub infekcji, nie próbujmy leczyć go na własną rękę, nie podawajmy "ludzkich" leków, nie bawmy sie w weterynarza lecz po prostu udajmy się do niego. Tak jak każdy człowiek ma swojego lekarza rodzinnego, tak nasz pies powinien również mieć swojego weterynarza. Zastanówmy się jakiego lekarza wybrać i starajmy się w razie potrzeby chodzić z psem właśnie do niego. Niech weterynarz zna naszego psa od samego początku.
Żywienie
O resztkach ze stołu nawet nie może być mowy. My mamy swoje jedzenie, a psy swoje. Przyprawy, których używamy zdecydowanie nie służą psom. Polecamy gotowe suche karmy, których na rynku jest obecnie duży wybór. Posiadają one wszystkie niezbędne psu składniki odżywcze i mikroelementy w odpowiednich proporcjach. Karmę możemy dopasować idywidualnie do każdego psa. Są karmy dla szczeniąt (oddzielnie dla ras małych, średnich, dużych i olbrzymich), dla psów dorosłych (o małej, średniej i wysokiej aktywności, oraz dla psów ze skłonnościami do alergii i problemami skórnymi) i dla psów starszych (powyżej 8 roku życia), lekkostrawne i łatwo przyswajalne. Niektóre karmy zawierają również składniki czyszczące zęby oraz wzmacniające kości i stawy.
Dobierając karmę powinniśmy szczególnie zadbać o rosnące szczenię. Nie żałujmy pieniędzy na dobrą karmę, gdyż szczenię rośnie przecież tylko raz i tak jak w nie zainwestujemy, na takiego psa wyrośnie. Decydując się na wybór karmy powinniśmy wiedzieć, że w sprzedaży są tzw. karmy z "wyższej" i z "niższej" półki. Różnica między nimi tkwi nie tylko w cenie, ale również w składzie. Karmy tańsze są produkowane z mniej wartościowych i co za tym idzie gorzej przyswajalnych produktów. Starajmy się wybierać karmy klasy "Premium". Są bardzo dobrze zbilansowane, produkowane z wysokiej jakości, dobrze przyswajalnych składników.
Dawkowanie jest zależne od wieku i wagi psa. Wszelkie informacje na ten temat znajdziecie na opakowaniu. Można oczywiście karmić psa własnoręcznie przygotowanym jedzeniem - gotować jarzyny, ryż, kroić lub mielić mięso. Wszystko to jednak zajmuje sporo czasu. Składniki muszą być podane w odpowiednich proporcjach, a do tego dodane witaminy i mikroelementy, których dawki należy skonsultować z weterynarzem. Witaminy są naturalnie źródłem zdrowia lecz podawane w nadmiarze mogą zaszkodzić. Witamina C jest jedyną, której nadmiar jest wypłukiwany z organizmu. Nadmiar pozostałych witamin odkłada się w tkankach i narządach, co w rezultacie może doprowadzić do ich uszkodzenia. Przedawkowanie zapobiegającej krzywicy witaminy D3 powoduje wypłukiwanie wapnia z organizmu, a nadmierne podawanie wapnia również może zaszkodzić.
Karmienie gotową suchą karmą nie jest więc "pójściem na łatwiznę", ale raczej rozsądnym posunięciem. My oszczędzamy czas, a jednocześnie mamy pewność, że nasz pies dostaje wszystko co jest niezbędne dla utrzymania właściwej kondycji.
O resztkach ze stołu nawet nie może być mowy. My mamy swoje jedzenie, a psy swoje. Przyprawy, których używamy zdecydowanie nie służą psom. Polecamy gotowe suche karmy, których na rynku jest obecnie duży wybór. Posiadają one wszystkie niezbędne psu składniki odżywcze i mikroelementy w odpowiednich proporcjach. Karmę możemy dopasować idywidualnie do każdego psa. Są karmy dla szczeniąt (oddzielnie dla ras małych, średnich, dużych i olbrzymich), dla psów dorosłych (o małej, średniej i wysokiej aktywności, oraz dla psów ze skłonnościami do alergii i problemami skórnymi) i dla psów starszych (powyżej 8 roku życia), lekkostrawne i łatwo przyswajalne. Niektóre karmy zawierają również składniki czyszczące zęby oraz wzmacniające kości i stawy.
Dobierając karmę powinniśmy szczególnie zadbać o rosnące szczenię. Nie żałujmy pieniędzy na dobrą karmę, gdyż szczenię rośnie przecież tylko raz i tak jak w nie zainwestujemy, na takiego psa wyrośnie. Decydując się na wybór karmy powinniśmy wiedzieć, że w sprzedaży są tzw. karmy z "wyższej" i z "niższej" półki. Różnica między nimi tkwi nie tylko w cenie, ale również w składzie. Karmy tańsze są produkowane z mniej wartościowych i co za tym idzie gorzej przyswajalnych produktów. Starajmy się wybierać karmy klasy "Premium". Są bardzo dobrze zbilansowane, produkowane z wysokiej jakości, dobrze przyswajalnych składników.
Dawkowanie jest zależne od wieku i wagi psa. Wszelkie informacje na ten temat znajdziecie na opakowaniu. Można oczywiście karmić psa własnoręcznie przygotowanym jedzeniem - gotować jarzyny, ryż, kroić lub mielić mięso. Wszystko to jednak zajmuje sporo czasu. Składniki muszą być podane w odpowiednich proporcjach, a do tego dodane witaminy i mikroelementy, których dawki należy skonsultować z weterynarzem. Witaminy są naturalnie źródłem zdrowia lecz podawane w nadmiarze mogą zaszkodzić. Witamina C jest jedyną, której nadmiar jest wypłukiwany z organizmu. Nadmiar pozostałych witamin odkłada się w tkankach i narządach, co w rezultacie może doprowadzić do ich uszkodzenia. Przedawkowanie zapobiegającej krzywicy witaminy D3 powoduje wypłukiwanie wapnia z organizmu, a nadmierne podawanie wapnia również może zaszkodzić.
Karmienie gotową suchą karmą nie jest więc "pójściem na łatwiznę", ale raczej rozsądnym posunięciem. My oszczędzamy czas, a jednocześnie mamy pewność, że nasz pies dostaje wszystko co jest niezbędne dla utrzymania właściwej kondycji.
Malamut latem
Jest rzeczą oczywistą, że malamut woli zimę od lata. Niejednokrotnie widok malamuta latem z gestym, obfitym futrem budzi współczucie i nasuwa myśl, że pies ten musi się straszliwie męczyć w takim "ubranku". Sama nazwa rasy (Alaskan Malmute) mówi, iż pies ten pochodzi z Alaski. Pamiętajmy jednak, że Alaska nie jest krainą wiecznych lodów i panują tam zarówno 40 stopniowe mrozy jak i 30 stopniowe upały. Psy te są więc świetnie przystosowane do zmienych warunków atmosferycznych.
Gęste futro bardziej pomaga niż szkodzi w wysokich temperaturach. Dlaczego? Malamut posiada futro składające się z dwóch warstw: bardzo gęstego, wełnistego puchu (podszerstka) i dłuższego sztywniejszego włosa okrywowego. To właśnie ten gęsty podszerstek stanowi doskonałą izolację i chroni psa zarówno przed mrozem jak i przed upałem. O wiele ciężej znoszą upał psy krótkowłose (np dalmatyńczyki, dobermany, owczarki...) oraz posiadające skróconą kufę (np boksery, mopsy, dogue de bordeaux...). Kufa psa stanowi bardzo ważny element w procesie termoregulacji. Jeśli jest skrócona proces chłodzenia organizmu jest znacznie utrudniony. Dodajmy do tego niezwykłą wrodzoną wydolność orgaizmu malamuta i mamy odpowiedź. Nie znaczy to jednak, że upał jest mu obojetny.
Malamuty latem zachowują się w dość specyficzny sposób. Naturalnie zmniejsza się ich aktywność ruchowa. Mieszkający w domu pies najczęściej przesypia większą część dnia leżąc w chłodnym miejscu, które sam sobie wybiera. Większą aktywność wykazuje wczesnym rankiem i wieczorem. U psa mieszkającego na podwórku można zauważyć skonności do kopania dołków, w których kładą się i przesypiają większość dnia. W taką pogodę nie zapomnijmy o świeżej chłodnej wodzie w misce naszego ulubieńca.
Malmauty uwielbiają pływanie niemal tak samo jak bieganie. Jeśli tylko mamy możliwość zabierajmy naszego psa nad wodę. Najlepiej jednak udać się z nim w miejsce mało uczęszczalne przez ludzi. Jego zachowanie może wzbudzić popłoch gdy spuścimy go ze smyczy w pobliżu opalających się plażowiczów. Najczęściej są to dzikie galopy brzegiem plaży, slalom pomiędzy kocami i otrzepywanie sie z wody. Tak jednak zachowuje się większość psów - nie tylko malamuty. Taka wycieczka nad wodę w upalny dzień będzie z pewnością dużą atrakcją dla naszego psa. Wspomnieliśmy już o zmniejszonej aktywności ruchowej malamutów latem. Owa zmniejszona aktywność powoduje, że pies w upalne dni często ma mniejszy apetyt, a czasem zdarza się, że wogóle nie je. Nie zmuszajmy go więc i nie namawiajmy do jedzenia.
Mniejsza ilość ruchu powoduje mniejsze zapotrzebowaie na energię, której dostarcza jedzenie. Jeśli pies przesypia niemal cały upalny dzień, to jego zapotrzebowanie na energię jest znikome. Stąd niechęć do jedzenia. Najlepsza pora na spacer latem to czas między 6:00 a 7:00 rano oraz 21:00 - 23:00 wieczorem. W międzyczasie wychodźmy z psem na krótko aby załatwił swoje potrzeby fizjologiczne (gdy pies mieszka w domu). Jeśli zastosujecie się do powyższych rad sami przekonacie się, że malamutowi latem wcale nie jest aż tak źle, a na pewno nie gorzej niż inym psom.
Jest rzeczą oczywistą, że malamut woli zimę od lata. Niejednokrotnie widok malamuta latem z gestym, obfitym futrem budzi współczucie i nasuwa myśl, że pies ten musi się straszliwie męczyć w takim "ubranku". Sama nazwa rasy (Alaskan Malmute) mówi, iż pies ten pochodzi z Alaski. Pamiętajmy jednak, że Alaska nie jest krainą wiecznych lodów i panują tam zarówno 40 stopniowe mrozy jak i 30 stopniowe upały. Psy te są więc świetnie przystosowane do zmienych warunków atmosferycznych.
Gęste futro bardziej pomaga niż szkodzi w wysokich temperaturach. Dlaczego? Malamut posiada futro składające się z dwóch warstw: bardzo gęstego, wełnistego puchu (podszerstka) i dłuższego sztywniejszego włosa okrywowego. To właśnie ten gęsty podszerstek stanowi doskonałą izolację i chroni psa zarówno przed mrozem jak i przed upałem. O wiele ciężej znoszą upał psy krótkowłose (np dalmatyńczyki, dobermany, owczarki...) oraz posiadające skróconą kufę (np boksery, mopsy, dogue de bordeaux...). Kufa psa stanowi bardzo ważny element w procesie termoregulacji. Jeśli jest skrócona proces chłodzenia organizmu jest znacznie utrudniony. Dodajmy do tego niezwykłą wrodzoną wydolność orgaizmu malamuta i mamy odpowiedź. Nie znaczy to jednak, że upał jest mu obojetny.
Malamuty latem zachowują się w dość specyficzny sposób. Naturalnie zmniejsza się ich aktywność ruchowa. Mieszkający w domu pies najczęściej przesypia większą część dnia leżąc w chłodnym miejscu, które sam sobie wybiera. Większą aktywność wykazuje wczesnym rankiem i wieczorem. U psa mieszkającego na podwórku można zauważyć skonności do kopania dołków, w których kładą się i przesypiają większość dnia. W taką pogodę nie zapomnijmy o świeżej chłodnej wodzie w misce naszego ulubieńca.
Malmauty uwielbiają pływanie niemal tak samo jak bieganie. Jeśli tylko mamy możliwość zabierajmy naszego psa nad wodę. Najlepiej jednak udać się z nim w miejsce mało uczęszczalne przez ludzi. Jego zachowanie może wzbudzić popłoch gdy spuścimy go ze smyczy w pobliżu opalających się plażowiczów. Najczęściej są to dzikie galopy brzegiem plaży, slalom pomiędzy kocami i otrzepywanie sie z wody. Tak jednak zachowuje się większość psów - nie tylko malamuty. Taka wycieczka nad wodę w upalny dzień będzie z pewnością dużą atrakcją dla naszego psa. Wspomnieliśmy już o zmniejszonej aktywności ruchowej malamutów latem. Owa zmniejszona aktywność powoduje, że pies w upalne dni często ma mniejszy apetyt, a czasem zdarza się, że wogóle nie je. Nie zmuszajmy go więc i nie namawiajmy do jedzenia.
Mniejsza ilość ruchu powoduje mniejsze zapotrzebowaie na energię, której dostarcza jedzenie. Jeśli pies przesypia niemal cały upalny dzień, to jego zapotrzebowanie na energię jest znikome. Stąd niechęć do jedzenia. Najlepsza pora na spacer latem to czas między 6:00 a 7:00 rano oraz 21:00 - 23:00 wieczorem. W międzyczasie wychodźmy z psem na krótko aby załatwił swoje potrzeby fizjologiczne (gdy pies mieszka w domu). Jeśli zastosujecie się do powyższych rad sami przekonacie się, że malamutowi latem wcale nie jest aż tak źle, a na pewno nie gorzej niż inym psom.
Alpejski gończy krótkonożny:
Użytkowość
Alpejskie gończe krótkonożne to niewielkie, krzepkie psy o wielkiej pasji i ciętości. Z uwagi na swą krótkonożność wolniej gonią po tropie, przez co zwierzyna nie uchodzi przed nimi zbyt szybko.
W Polsce nadal mało liczne, pracują głównie jako posokowce, ale są również doskonyłymi dzikarzami. Chętnie idą do wody, dobrze aportują. W praktyce stwierdziliśmy także dużą ciętość do drapieżników. W niektórych krajach wykorzystywane są jako gończe do polowania na zające, a nawet jako norowce. Niemniej jednak "świat poznają dolnym wiatrem" i to predysponuje je do pracy na tropach. Z naszych doświadczeń wynika, że już 6-cio miesięczne szczenięta po paru treningach, są w stanie bez większych problemów rozpracowywać kilkugodzinne tropy sztuczne (bez farby) położone w butach tropowych lub kołem tropowym.
Z natury są przyjacielskie, ale nieufne wobec obcych. Wykazują ogromną cierpliwość w stosunku do małych dzieci - co "przerabiamy" z naszymi. Z uwagi na niewielki wzrost i krótki włos są niekłopotliwe w mieszkaniach, choć pozostawione same sobie potrafią nieźle narozrabiać.
Dojrzewają psychicznie szybciej niż posokowce hanowerskie czy bawarskie, co gwarantuje nam możliwość wcześniejszego wykorzystania psa w łowisku. I co najważniejsze: rzadko trafiają w ręce niemyśliwych, prawdopodobnie z uwagi na swą umiarkowanie atrakcyjną powierzchowność, choć zdarza się i tak, że myśliwy kupi psa w nadziei, że będzie miał wiernego towarzysza łowów, przywiezie do domu i ... po kilku dniach domownicy (głównie płci żeńskiej) mówią, to jest już ich piesek i do lasu go nie puszczą - historia autentyczna
Na podsumowanie stwierdzić trzeba, że jamnikogończe choć niedużej postury, mają wielkie serce do łowów i są rasą z możliwą do wykorzystania w różnych łowiskach - nie tylko tych ze zwierzyną grubą.
Historia rasy
- Starożytność: z tego okresu znane są malowidła psów zbliżonych w typie do alpejskiego gończego
- 1881r. : Rudolf Habsburg w książce "Podróże wschodnie 1881r." opisuje myśliwych, którym towarzyszyły jamnikowate gończe
- 1886r. : Ludwik Beckman i Otto Grashey uwieczniają Dachsbracke na swych obrazach
- 1896r. : w Austrii powstaje organizacja związkowa, która ustala podstawy hodowli i zasady organizowania wystaw, działalność organizacji niweczy wybuch I wojny światowej, która powoduje również upadek hodowli rasy
- 1919r. : reaktywacja klubu - odbywa się I zebranie z ponad 200 uczestnikami
- 1923r. : powstają oddziały klubu Dachsbracke w Niemczech, Czechach, Słowacji i Słowenii
- 1932r. : austriackie organizacje kynologiczne uznają alpejskiego gończego trzecią rasą posokowca
- 1934r. : August Baumann wydaje książkę pt. "Alpejski jamnikogończy gór kruszcowych"
- 1938r. : Austria traci suwerenność i klub austriacki zostaje wchłonięty przez Niemców
- 1946r. : Max Zermatto odbudowuje klub i przeprowadza pierwsze próby użytkowe
- 1975r. : FCI rejestruje rasę pod nazwą Alpejski Gończy Krótkonożny nr 254, klub przeprowadza 200-tny egzamin użytkowości
- 1990r. : Josef Stangl wydaje książkę pt. "Alpejski jamnikogończy"
- 1996r. : 100-lecie Klubu Dachsbracke
- 1999r. : 400-tny egzamin użytkowości, następuje rozwój międzynarodowej współpracy klubów alpejskiego gończego krótkonożnego po 2000 r. z inicjatywy Kol. Józefa Głowniaka podjęto próbę powołania Polskiego Klubu Dachsbracke
- 2005 r. : w kwietniu odbywa się Walne Zebranie Członków Założycieli Polskiego Klubu Dachsbracke, wybrano władze i organy Klubu, Klub rozpoczyna działalność
Wzorzec FCI nr 254 z dnia 10.10.1995
- Nazwy rasy: Jamnikoogar , Jamnikogończy , Alpenländische Dachsbracke , Alpský jezevčíkovitý brakýř , Alpine Dachsbracke
- Kraj pochodzenia : Austria
- Użytkowość : pies wytrzymały, odporny na warunki pogodowe, wszechstronny myśliwski pies górski, używany jako posokowiec - do pracy na farbowanych tropach zwierzyny grubej oraz jako pies gończy na zająca i lisa
- Klasyfikacja FCI : grupa VI, sekcja II - posokowce
- Wygląd ogólny: krótkonogi, silny pies o krzepkiej, grubokościstej budowie ciała oraz gęstej okrywie włosowej i mocnej muskulaturze, stosunek wysokości w kłębie do długości ciała 2 : 3, stosunek długości trzewioczaszki do mózgoczaszki 9 : 10
- Zachowanie - charakter : pies rozumny i przyjacielski, o nieustraszonym usposobieniu
- Głowa: prosty grzbiet nosa, wyraźny stop, mózgoczaszka lekko wysklepiona, bruzda czołowa dobrze zaznaczona, guz potyliczny słabo rozwinięty, nos czarny, kufa mocna, fafle o czarnym pigmencie, dobrze przylegające, o umiarkowanie zaokrąglonych łukach wargowych; mocne, pełne uzębienie o zgryzie nożycowym lub cęgowym, oczy ciemnobrązowe, powieki przylegające, czarno wypigmentowane, uszy osadzone wysoko, bez fałd, wiszące, szerokie i gładkie, średniej długości (powinny sięgać do kłów), dobrze zaokrąglone na końcach
- Szyja : muskularna, niezbyt długa
- Korpus: mocny, wydłużony o dobrej muskulaturze, kłąb umiarkowanie zaznaczony, grzbiet prosty, lędźwie krótkie i szerokie, zad nieco opadający, klatka piersiowa głęboka i szeroka zaznaczona przedpiersiem, głębokość klatki powinna stanowić około połowy wysokości w kłębie, brzuch umiarkowanie podkasany
- Ogon : wysoko osadzony, gruby u nasady, sięgający prawie do ziemi, noszony lekko w dół, na spodniej stronie ogona włos dłuższy (szczotka)
- Kończyny : kończyny przednie proste i mocne, sprawiające wrażenie krótkich w stosunku do ciała, łopatki dobrze przylegające, długie, ukośne i mocno umięśnione, kończyny tylne umięśnione , mocne i dobrze kątowane, oglądane od tyłu proste i równoległe, łapy przednie i tylne mocne, zaokrąglone, palce zwarte, opuszki mocne, pazury czarne
- Chody : przestrzenne, preferowany kłus, ale pies w kłusie nie powinien drobić
- Skóra : elastyczna i silna bez fałd i zmarszczek
- Okrywa włosowa : włos złożony z bardzo gęstej okrywy i równie gęstego podszerstka, pokrywający całe ciało ściśle przylegając,
- Umaszczenie : idealnym jest czerwień jelenia z czarnymi włosami lub bez nich, ale również czarna podpalana z jasnym czerwonobrązowymi plamami na głowie, piersi, kończynach, łapach i dolnej powierzchni ogona, białe znamię na piersi dopuszczalne
- Wielkość: 34-42 cm, idealne wymiary: pies 37-38 cm, suka 36-37 cm
- Wady : każde odstępstwo od podanego wzorca jest wadą, której wielkość mierzy się stopniem odchylenia od powyższego wzorca, wadami są: zbyt krótka, zbyt szpiczasta lub zbyt długa kufa, zbyt jasne oko, nie przylegające do gałek ocznych i źle zamykające się powieki, krótkie lub szpiczasto zakończone uszy, słaby kościec, delikatna muskulatura, luźne łopatki, źle kontowane przednie lub tylne kończyny, zbyt cienki lub krótki włos, wadliwe umaszczenie Wady dyskwalifikujące: brak więcej niż dwóch zębów bocznych, wszystkie odchylenia upośledzające użytkowość łowiecką - słaby temperament, wysokość w kłębie mniejsza niż 34 cm i większa od 42 cm psy muszą mieć zdeponowane w worku mosznowym oba dobrze rozwinięte jądra .
(opracowane na podstawie publikacji Kol. Andrzeja Brabletza - ŁP IV 1999 r.)
Alpejskie gończe krótkonożne to niewielkie, krzepkie psy o wielkiej pasji i ciętości. Z uwagi na swą krótkonożność wolniej gonią po tropie, przez co zwierzyna nie uchodzi przed nimi zbyt szybko.
W Polsce nadal mało liczne, pracują głównie jako posokowce, ale są również doskonyłymi dzikarzami. Chętnie idą do wody, dobrze aportują. W praktyce stwierdziliśmy także dużą ciętość do drapieżników. W niektórych krajach wykorzystywane są jako gończe do polowania na zające, a nawet jako norowce. Niemniej jednak "świat poznają dolnym wiatrem" i to predysponuje je do pracy na tropach. Z naszych doświadczeń wynika, że już 6-cio miesięczne szczenięta po paru treningach, są w stanie bez większych problemów rozpracowywać kilkugodzinne tropy sztuczne (bez farby) położone w butach tropowych lub kołem tropowym.
Z natury są przyjacielskie, ale nieufne wobec obcych. Wykazują ogromną cierpliwość w stosunku do małych dzieci - co "przerabiamy" z naszymi. Z uwagi na niewielki wzrost i krótki włos są niekłopotliwe w mieszkaniach, choć pozostawione same sobie potrafią nieźle narozrabiać.
Dojrzewają psychicznie szybciej niż posokowce hanowerskie czy bawarskie, co gwarantuje nam możliwość wcześniejszego wykorzystania psa w łowisku. I co najważniejsze: rzadko trafiają w ręce niemyśliwych, prawdopodobnie z uwagi na swą umiarkowanie atrakcyjną powierzchowność, choć zdarza się i tak, że myśliwy kupi psa w nadziei, że będzie miał wiernego towarzysza łowów, przywiezie do domu i ... po kilku dniach domownicy (głównie płci żeńskiej) mówią, to jest już ich piesek i do lasu go nie puszczą - historia autentyczna
Na podsumowanie stwierdzić trzeba, że jamnikogończe choć niedużej postury, mają wielkie serce do łowów i są rasą z możliwą do wykorzystania w różnych łowiskach - nie tylko tych ze zwierzyną grubą.
Historia rasy
- Starożytność: z tego okresu znane są malowidła psów zbliżonych w typie do alpejskiego gończego
- 1881r. : Rudolf Habsburg w książce "Podróże wschodnie 1881r." opisuje myśliwych, którym towarzyszyły jamnikowate gończe
- 1886r. : Ludwik Beckman i Otto Grashey uwieczniają Dachsbracke na swych obrazach
- 1896r. : w Austrii powstaje organizacja związkowa, która ustala podstawy hodowli i zasady organizowania wystaw, działalność organizacji niweczy wybuch I wojny światowej, która powoduje również upadek hodowli rasy
- 1919r. : reaktywacja klubu - odbywa się I zebranie z ponad 200 uczestnikami
- 1923r. : powstają oddziały klubu Dachsbracke w Niemczech, Czechach, Słowacji i Słowenii
- 1932r. : austriackie organizacje kynologiczne uznają alpejskiego gończego trzecią rasą posokowca
- 1934r. : August Baumann wydaje książkę pt. "Alpejski jamnikogończy gór kruszcowych"
- 1938r. : Austria traci suwerenność i klub austriacki zostaje wchłonięty przez Niemców
- 1946r. : Max Zermatto odbudowuje klub i przeprowadza pierwsze próby użytkowe
- 1975r. : FCI rejestruje rasę pod nazwą Alpejski Gończy Krótkonożny nr 254, klub przeprowadza 200-tny egzamin użytkowości
- 1990r. : Josef Stangl wydaje książkę pt. "Alpejski jamnikogończy"
- 1996r. : 100-lecie Klubu Dachsbracke
- 1999r. : 400-tny egzamin użytkowości, następuje rozwój międzynarodowej współpracy klubów alpejskiego gończego krótkonożnego po 2000 r. z inicjatywy Kol. Józefa Głowniaka podjęto próbę powołania Polskiego Klubu Dachsbracke
- 2005 r. : w kwietniu odbywa się Walne Zebranie Członków Założycieli Polskiego Klubu Dachsbracke, wybrano władze i organy Klubu, Klub rozpoczyna działalność
Wzorzec FCI nr 254 z dnia 10.10.1995
- Nazwy rasy: Jamnikoogar , Jamnikogończy , Alpenländische Dachsbracke , Alpský jezevčíkovitý brakýř , Alpine Dachsbracke
- Kraj pochodzenia : Austria
- Użytkowość : pies wytrzymały, odporny na warunki pogodowe, wszechstronny myśliwski pies górski, używany jako posokowiec - do pracy na farbowanych tropach zwierzyny grubej oraz jako pies gończy na zająca i lisa
- Klasyfikacja FCI : grupa VI, sekcja II - posokowce
- Wygląd ogólny: krótkonogi, silny pies o krzepkiej, grubokościstej budowie ciała oraz gęstej okrywie włosowej i mocnej muskulaturze, stosunek wysokości w kłębie do długości ciała 2 : 3, stosunek długości trzewioczaszki do mózgoczaszki 9 : 10
- Zachowanie - charakter : pies rozumny i przyjacielski, o nieustraszonym usposobieniu
- Głowa: prosty grzbiet nosa, wyraźny stop, mózgoczaszka lekko wysklepiona, bruzda czołowa dobrze zaznaczona, guz potyliczny słabo rozwinięty, nos czarny, kufa mocna, fafle o czarnym pigmencie, dobrze przylegające, o umiarkowanie zaokrąglonych łukach wargowych; mocne, pełne uzębienie o zgryzie nożycowym lub cęgowym, oczy ciemnobrązowe, powieki przylegające, czarno wypigmentowane, uszy osadzone wysoko, bez fałd, wiszące, szerokie i gładkie, średniej długości (powinny sięgać do kłów), dobrze zaokrąglone na końcach
- Szyja : muskularna, niezbyt długa
- Korpus: mocny, wydłużony o dobrej muskulaturze, kłąb umiarkowanie zaznaczony, grzbiet prosty, lędźwie krótkie i szerokie, zad nieco opadający, klatka piersiowa głęboka i szeroka zaznaczona przedpiersiem, głębokość klatki powinna stanowić około połowy wysokości w kłębie, brzuch umiarkowanie podkasany
- Ogon : wysoko osadzony, gruby u nasady, sięgający prawie do ziemi, noszony lekko w dół, na spodniej stronie ogona włos dłuższy (szczotka)
- Kończyny : kończyny przednie proste i mocne, sprawiające wrażenie krótkich w stosunku do ciała, łopatki dobrze przylegające, długie, ukośne i mocno umięśnione, kończyny tylne umięśnione , mocne i dobrze kątowane, oglądane od tyłu proste i równoległe, łapy przednie i tylne mocne, zaokrąglone, palce zwarte, opuszki mocne, pazury czarne
- Chody : przestrzenne, preferowany kłus, ale pies w kłusie nie powinien drobić
- Skóra : elastyczna i silna bez fałd i zmarszczek
- Okrywa włosowa : włos złożony z bardzo gęstej okrywy i równie gęstego podszerstka, pokrywający całe ciało ściśle przylegając,
- Umaszczenie : idealnym jest czerwień jelenia z czarnymi włosami lub bez nich, ale również czarna podpalana z jasnym czerwonobrązowymi plamami na głowie, piersi, kończynach, łapach i dolnej powierzchni ogona, białe znamię na piersi dopuszczalne
- Wielkość: 34-42 cm, idealne wymiary: pies 37-38 cm, suka 36-37 cm
- Wady : każde odstępstwo od podanego wzorca jest wadą, której wielkość mierzy się stopniem odchylenia od powyższego wzorca, wadami są: zbyt krótka, zbyt szpiczasta lub zbyt długa kufa, zbyt jasne oko, nie przylegające do gałek ocznych i źle zamykające się powieki, krótkie lub szpiczasto zakończone uszy, słaby kościec, delikatna muskulatura, luźne łopatki, źle kontowane przednie lub tylne kończyny, zbyt cienki lub krótki włos, wadliwe umaszczenie Wady dyskwalifikujące: brak więcej niż dwóch zębów bocznych, wszystkie odchylenia upośledzające użytkowość łowiecką - słaby temperament, wysokość w kłębie mniejsza niż 34 cm i większa od 42 cm psy muszą mieć zdeponowane w worku mosznowym oba dobrze rozwinięte jądra .
(opracowane na podstawie publikacji Kol. Andrzeja Brabletza - ŁP IV 1999 r.)
American eskimo dog:
To nazwy szpica, który nie występuje jeszcze w nomenklaturze Federation Cynologique Internationale. Tym samym, póki co, nie zobaczymy go na wystawach psów rasowych w Polsce. Jak wygląda ten pies? Niektórzy twierdzą, że to taki mały samojed. Można posługiwać się porównaniem, odniesieniem do bardziej popularnej rasy, ale nie wolno utożsamiać ras psów. Nic bardziej mylnego...Jakby powiedzieć, że manchester terier to mały doberman... Każda rasa psów ma szereg charakterystycznych wyróżników. Nie inaczej jest z naszym bohaterem.
Przyjrzyjmy się historii, eksterierowi, niektórym szczegółom dotyczącym tego psa.
Za uznaniem eskie jako osobną rasą przemawia choćby jej ponad stuletni rodowód. Rasa, z dobrym skutkiem, rozwija się w Stanach Zjednoczonych. W 1919 roku została uznana przez jedną z organizacji kynologicznych działających na terenie Stanów Zjednoczonych - United Kennel Club. Co dziwne, nie wiązało się to z przyjęciem wzorca rasy. Wprawdzie w 1958 roku opracowano historie rasy, to dopiero powstanie klubów rasy uporządkowało sposób uznawania i rejestracji psów (National American Eskimo Dog Association -1970r., a także: American Eskimo Dog Club of America). Z inicjatywy tego drugiego klubu nastąpiło, w 1995r., uznanie rasy przez American Kennel Club. Jest to o tyle ważne, że FCI uznaje rodowody psów AKC. Tym samym, uznanie omawianej rasy w Europie stało się kwestią czasu. Warto podkreślić, że od 2006 roku rasa została uznana przez Kanadyjski Kennel Klub.
Jak wygląda amerykański pies eskimoski? To szpic, o zróżnicowanych rozmiarach. Niektórzy uważają, że to zminiaturyzowany samojed. Występuje w trzech kategoriach wielkości:
- toy: 23cm do 30 cm, waga 2,4kg do 4,5 kg.
- miniatura: 30 cm do 38 cm, waga: 4,5 kg do 9 kg.
- standard: 38 cm do 48 cm, waga: 8 kg do 16 kg.
Zróżnicowanie w obrębie rasy sprawia, że Amarican Eskimo dog sprawdzą się zarówno w małych blokowych mieszkankach jak i w domach z ogrodem. Kiedyś wykorzystywany jako pies cyrkowy. Obecnie - pies do towarzystwa. To piękny pies w typie nordyckim. Z wyglądu przypomina Samoyeda, tyle, że jest znacznie mniejszy. Rasa jest stosunkowo „młoda".
Istnieje przekonanie, że Eskimo nie jest spokrewniony z europejskimi szpicami.
Jednak zwraca uwagę fakt, że wśród pięciu ras szpiców niemieckich ( szpic wilczy, szpic duży, szpic średni, szpic mały, szpic miniaturowy - pomeranian), u czterech ras występuje m.in. białe umaszczenie, wyjątek stanowi szpic wilczy. Spokrewniony z szpicami niemieckimi, włoski szpic volpino, też może być maści czysto białej.
Nazwa - American eskimos dog budzi pewne refleksje, kojarzenie z psami używanymi przez Eskimosów w zaprzęgach sań, większymi i mocniej zbudowanymi szpicami północy. Niejednokrotnie, rasy występujące w uporządkowanej kynologii, kształtowane są wg oczekiwań innych niż dotyczyło to ich przodków. Eskie, niezależnie od jego wszechstronności, to przede wszystkim pies do towarzystwa.
W uporządkowanej kynologicznie wersji, przedstawiciele rasy powinni spełniać m.in. następujące uwarunkowania.
Umaszczenie: zawsze białe, ew z kremowymi znaczeniami.
Ogon: mocno owłosiony i zakręcony nad grzbietem.
Głowa: w kształcie klina. Uszy stojące i trójkątne.
Oczy nie powinny być niebieskie, „szklane" (preferowane ciemnej barwy). Ważna jest dobra pigmentacja powiek i dziąseł. Trufla nosa i poduszki palców powinny być czarne. Szyja dobrze umięśniona, prosta linia grzbietu. Dobrze umięśnione kończyny przednie i tylne.
Sylwetka psa: w układzie prostokąta, wysokość w kłębie jest nieco mniejsza od długości korpusu.
Szata: włos obfity, prosty, zawsze biały; toleruje się małe, kremowe znaczenia. Szata na szyi, tworzy kryzę lub grzywę. Jest szczególnym wyróżnikiem zwłaszcza u samców. Włos okrywowy o długości do 15 cm. Podszerstek powinien być gruby i pluszowy.
Usposobienie, charakter: jest psem czułym, kochającym, a jednocześnie z charakterem. Skory do zabawy. Jak każdy szpic wykazują pewną niezależność. Nieufny, w stosunku do obcych zachowuje rezerwę. Jednak gości po krótkiej chwili wahania akceptuje.
To zwierzęta inteligentne. Szkolenie ich nie stanowi większego problemu. W lot zapamiętują wszystkie komendy. Są chętne do współpracy i szybko podejmują wszelkie nowe zadania. Lubią pracować, są aktywne. Wymagają poświęcenia uwagi, zainteresowania, aktywnego spędzania czasu. Zaniedbane, mogą zwracać na siebie uwagę poprzez szczekanie, a nawet agresję (również wobec swojego pana). Pozostawione samotnie, mogą wykazywać nieposłuszeństwo i upór. Wymagają aktywnego przewodnika. Lubią pracę, regularny trening umysłowy i fizyczny. W przeciwnym razie mogą stać się nadpobudliwe i nerwowe. Każdej wielkości eskie wymaga odpowiedniego wychowywania, socjalizacji, ułożenia. Te psy lubią być przydatne. Rasa doskonale nadaje się do większości psich sportów.
Zdrowie.
To psy cieszące się dobrym zdrowiem. Warunki utrzymywania i higieny nie odbiegają od ogólnie wymaganych w zakresie psów z długim włosem. Rasa ma pewną skłonność do dysplazji stawów biodrowych i postępującego zaniku siatkówki. Należy zwrócić szczególną uwagę na oczy i od czasu do czasu przemywać odpowiednim płynem. Obserwowana skłonność do łakomstwa może objawiać się szybkim przybieraniem na wadze. Dlatego aktywny tryb życia, ruch, spacery połączone z zabawą, ćwiczeniami, są bardzo ważne.
Pielęgnacja.
Sprowadza się do regularnego szczotkowania okrywy włosowej, przynajmniej dwa razy w tygodniu. W okresie linienia, które przebiega niezbyt aktywnie, celowe jest codzienne wyczesywanie martwego włosa.
American staffordshire bull terrier:
WOOD'S E-Z CORAL SEASTAR, Ch.Pl., wł. Małgorzata Jurek
Kiedyś, podczas przerwy w grupowej tresurze psów, zaobserwowałem następującą scenę. Jakiś nieodpowiedzialny właściciel, niesubordynowanego jeszcze, dużego czworonoga, puścił go wolno. Ten pogalopował po łące i po chwili wybrał sobie cel awantury, dość niepozornie wyglądającego, zwłaszcza w wysokiej trawie, średniej wielkości, żółto białego pieska, dobrze umięśnionego, o zdecydowanie mocnej głowie. "Żółty" natychmiast zauważył intruza. Ku mojemu zdziwieniu stał jednak spokojnie, merdając ogonem i z ...wyraźnym uśmiechem na pysku obserwował napastnika, który zjeżony, szybko zbliżał się. Po chwili, cały impet, wyrazy niepohamowanej agresji, gdzieś zniknęły, bo z drugiej strony (szczęściem agresora), nie było żadnego gestu "podięcia rękawicy". Naprzeciwko stał idealnie cywilizowany, całkowicie pewien swojej przewagi fizycznej a zwłaszcza psychicznej - american staffordshire terrier.
Ten nieprzeciętny pies, znacznie uproszczając, "wyprowadzony został" poprzez krzyżówki dawnych bulldogów z dawnymi terrierami. Znaczący był tu zwłaszcza terrier ze Staffordshire, którego użyli Anglicy do uzyskania odpowiedniego psa do modnych swego czasu walk tych zwierząt oraz walk psów z bykiem. Parlament Angielski w 1835 roku oficjalnie zakazał organizowania walk psów. Nie oznaczało to zaprzestania tego procederu, ktory trwał nadal jeszcze w XX wieku. Wspomniany zakaz stanowił jednocześnie przyczynek do rozwoju eksportu, z Anglii i Irlandii, na kontynent amerykański, psów typu bull & terrier.... w celu organizowania walk, ale nie tylko.
Pierwsi amerykańscy osadnicy narażeni byli na wiele niebezpieczeństw w związku z czym potrzebne były wszechstronne, twarde,szybkie, czujne i odważne psy. Do ich zadań należała ochrona domów i farm, niektóre musiały pełnić funkcje pasterskie - zaganiać bydło i bronić je przed dzikimi zwierzętami. Zwrotny i szybki pies musiał radzić sobie zarówno z gryzoniami jak i różnymi, często groźnymi, gadami. Uznano, że nieco wieksze psy będą lepiej spełniać zadania stróża i obrońcy, dlatego w hodowli preferowano większe egzemplarze, co z czasem przyczyniło się do zwiększenia wzrostu całego pogłowia.
Siłą motoryczną rozwoju hodowli "pit bulli" (arenę do walk nazywano pit) były jednak walki psów. W pewnym okresie zainteresowanie tym procederem pojawiło się również w Meksyku. Wprawdzie w tym kraju pojedynki kogutów cieszyły się największym powodzeniem ale rywalizacja psów też okazała się dobra do "robienia pieniędzy" i dostarczania emocji amatorom krwawych widowisk.
W okresie międzywojennym nastąpił dalszy wzrost zainteresowania Amerykanów tego typu, prymitywnymi rozrywkami, zwłaszcza, że w grę wchodziły wysokie stawki zakładów. Wcześniej importowany staffordshire bull terier, stanowił podstawę do wyprowadzenia "ulepszonej" nieco wersji psa, który zajął czołowe miejsce wśród psów typu pit - bulls, psów do walki. Siła buldoga, zwinność terriera i wręcz legendarna odwaga tego psa, określa go zwierzęciem nieprzeciętnym. Jest inteligentny, żywy, spostrzegawczy. Te cechy czynią amstaffa wspaniałym stróżem, opiekunem, obrońcą, wartościowym członkiem stada - rodziny.
Już w czasie I wojny światowej american pit bull terriery cieszyły się w USA ogromną popularnością. Za zasługi na froncie (uratował życie wielu żołnierzom ostrzegając o ataku gazowym), pies o imieniu Stubby dostał stopień sierżanta i medal za odwagę. Prezydenckim medalem, dekoracji w Białym Domu, dokonał generał Pershing. Przedstawiciele omawianej rasy stali się niejako synonimem Ameryki. Ich podobizny pojawiły się na znaczkach pocztowych, w komiksach, na plakatach. Niektóre firmy użyły podobizny pit bulla do reklamy swoich wyrobów (m.in. Lewis).
Entuzjaści tych psów spotykają się z dwoma nazwami: amerykański pit bull terrier i amerykański staffordshire terrier. Różnica jest natury formalnej, umownej, chociaż nie do końca. W roku 1936 grupa hodowców pragnących wystawiać swoje pociech na imprezach organizowanych przez Amerykański Kennel Club, i rozwijać hodowlę wg określonego standardu zarówno w zakresie eksterieru jak i cech psa towarzysza człowieka, zarejestrowała rasę pod nazwą staffordshire terrier. Słowo "amerykański" dodano dopiero w 1974 roku. Wspomniany standard uznawany jest przez FCI t.j. międzynarodową federację kynologiczną do której należy rownież Polska. Psy o nazwie american pit bull terrier nie są uznawane jako rasa w w/w organizacji kynologicznej.
W AKC - głównym i największym amerykańskim klubie - wyklucza się używanie psów do walk (podobnie jak w FCI). Sędzia, który zauważy na wystawie psa ze szramami, bliznami wskazującymi, że pies używany był do walk - powinien go zdyskwalifikować. Wspomnieć należy, że obecnie inne niż wyżej wymieniona, amerykańskie organizacje kynologiczne, również rygorystycznie podchodzą do psich walk a udział w takich imprezach powoduje sankcje w postaci m.in. dożywotniego unieważniania rodowodów, uniemożliwienia rejestracji miotów szczeniąt itp. Amerykański staffordshire terrier nie jest psem dużym ale sprawia wrażenie bardzo silnego. Muskulatura, gibkość i zwinność przy pełnym ekspresji ogólnym wyrazie, nadaje mu osobliwy wdzięk, bardzo sympatycznego psa.
Pomimo długotrwałej hodowli ukierunkowanej na utrwalenie przyjacielskich cech amstaffa należy pamiętać, że temperament oraz cechy psychiczne przedstawicieli tej rasy stanowią znaczny potencjał agresji wobec innych psów. Sprowokowany do ataku, nie socjalizowany amstaff, nie wychowywany i odpowiednio szkolony już od najwcześniejszego okresu życia, może stać się źródłem poważnych problemów dla swojego właściciela. Socjalizację szczeniąt należy zaczynać wcześnie - poznawanie obcych ludzi, inne zwierzęta a zwłaszcza psy (ale nie prowokujące do bójki) oraz wszelkie zjawiska otoczenia jak n.p. ruch uliczny, różne dźwięki, to gama doznań, które powinny być dobrze znana już młodemu przedstawicielowi omawianej rasy. Podróżowanie rozmaitymi środkami lokomocji jak samochód, autobus, czy pociąg jak również spokojne reagowanie na nieoczekiwane bodźce jak przejeżdżający rower, biegnący człowiek czy ktoś poruszający się odmiennie niż inni to też ważne uwarunkowania cywilizacji naszej pociechy. Powinno się zadbać ażeby ten pies nigdy nie pozostał bez dozoru poza swoim mieszkaniem czy terenem.
W wieku 10 - 12 miesięcy wskazane jest ażeby nasz podopieczny pszeszedł szkolenie w zakresie posłuszeństwa. Inteligencja, ruchliwość, aktywność to atuty łatwego uczenia się, a kiedy w pełni dorośnie - dobrego udziału w różnych zawodach, jak agility (pokonywanie na czas odpowiedniego toru przeszkód), ciągnięcie ciężarów itp. W przypadku osobników upartych, nie chętnie podporządkowujących się woli przewodnika - konsekwencja, spokój i wytrwałość w szkoleniu psa przynosi z reguły pożądany efekt.
Pielęgnacja jest bardzo nieskomplikowana - kilka minut szczotkowania stanowi masaż skóry, usunięcie ew paprochów i w konsekwencji właściwy połysk sierści. Kąpiel ograniczamy do niezbędnego minimum, pamiętając o dokładnym spłukaniu odpowiedniego szamponu i wytarciu całego ciała. Okresowo czyścimy oczy, uszy i zęby (zapobieganie osadzaniu kamienia). Jeżeli pies nie biega po twardym podłożu co sprzyja naturalnemu ścieraniu pazurów, należy je oglądać i ew przycinać.
Problemy zdrowotne, które wyodrębniałyby omawianą rasę spośród innych psów, nie istnieją. Pamiętać jednak należy, że amstaffy są odporne na ból i może się zdarzyć, że przez dłuższy czas, dany osobnik nie będzie okazywał jakichkolwiek oznak choroby czy zranienia. Stąd potrzeba bacznej obserwacji tego czworonożnego kompana ażeby w porę zapobiec rozwojowi choroby.
Wygląd i przeznaczenie american staffordshire terriera:
- wzrost w kłębie: pies 46-48 cm, suka 44-46 cm.
- waga: 20-30 kg (ważne jest utrzymanie proporcjonalności wagi i wzrostu)
- głowa: średniej długości, szeroka mózgoczaszka. Stop wyraźnie zaznaczony, prosta górna linia nosa. Wyraźne mięśnie policzków. Uszy osadzone wysoko, kopiowane lub naturalne.
- Oczy: ciemne, okrągłe, szeroko rozstawione, bez różowych obwódek.
- Tułów: żebra dobrze wysklepione, ścisłe, zachodzące daleko do tyłu. Klatka szeroka i głęboka.
- Sierść: krótka, ściśle przylegająca, lśniąca.
- Maść: każdy kolor jednomaścisty, łaciaty, pręgowany. Maść całkowicie biała, biała na powierzchni większej niż 80% sylwetki psa, czarna podpalana lub wątrobiana nie jest preferowana.
- Ogon: nisko osadzony, zwężający się ku końcowi. Nie zakręcony. Nie kopiowany.
- Wady dyskwalifikujące: niedopigmentowany nos, jasne lub różowe oczy, ogon za długi lub źle noszony, przodozgryz lub tyłozgryz.
Ten nieprzeciętny pies, znacznie uproszczając, "wyprowadzony został" poprzez krzyżówki dawnych bulldogów z dawnymi terrierami. Znaczący był tu zwłaszcza terrier ze Staffordshire, którego użyli Anglicy do uzyskania odpowiedniego psa do modnych swego czasu walk tych zwierząt oraz walk psów z bykiem. Parlament Angielski w 1835 roku oficjalnie zakazał organizowania walk psów. Nie oznaczało to zaprzestania tego procederu, ktory trwał nadal jeszcze w XX wieku. Wspomniany zakaz stanowił jednocześnie przyczynek do rozwoju eksportu, z Anglii i Irlandii, na kontynent amerykański, psów typu bull & terrier.... w celu organizowania walk, ale nie tylko.
Pierwsi amerykańscy osadnicy narażeni byli na wiele niebezpieczeństw w związku z czym potrzebne były wszechstronne, twarde,szybkie, czujne i odważne psy. Do ich zadań należała ochrona domów i farm, niektóre musiały pełnić funkcje pasterskie - zaganiać bydło i bronić je przed dzikimi zwierzętami. Zwrotny i szybki pies musiał radzić sobie zarówno z gryzoniami jak i różnymi, często groźnymi, gadami. Uznano, że nieco wieksze psy będą lepiej spełniać zadania stróża i obrońcy, dlatego w hodowli preferowano większe egzemplarze, co z czasem przyczyniło się do zwiększenia wzrostu całego pogłowia.
Siłą motoryczną rozwoju hodowli "pit bulli" (arenę do walk nazywano pit) były jednak walki psów. W pewnym okresie zainteresowanie tym procederem pojawiło się również w Meksyku. Wprawdzie w tym kraju pojedynki kogutów cieszyły się największym powodzeniem ale rywalizacja psów też okazała się dobra do "robienia pieniędzy" i dostarczania emocji amatorom krwawych widowisk.
W okresie międzywojennym nastąpił dalszy wzrost zainteresowania Amerykanów tego typu, prymitywnymi rozrywkami, zwłaszcza, że w grę wchodziły wysokie stawki zakładów. Wcześniej importowany staffordshire bull terier, stanowił podstawę do wyprowadzenia "ulepszonej" nieco wersji psa, który zajął czołowe miejsce wśród psów typu pit - bulls, psów do walki. Siła buldoga, zwinność terriera i wręcz legendarna odwaga tego psa, określa go zwierzęciem nieprzeciętnym. Jest inteligentny, żywy, spostrzegawczy. Te cechy czynią amstaffa wspaniałym stróżem, opiekunem, obrońcą, wartościowym członkiem stada - rodziny.
Już w czasie I wojny światowej american pit bull terriery cieszyły się w USA ogromną popularnością. Za zasługi na froncie (uratował życie wielu żołnierzom ostrzegając o ataku gazowym), pies o imieniu Stubby dostał stopień sierżanta i medal za odwagę. Prezydenckim medalem, dekoracji w Białym Domu, dokonał generał Pershing. Przedstawiciele omawianej rasy stali się niejako synonimem Ameryki. Ich podobizny pojawiły się na znaczkach pocztowych, w komiksach, na plakatach. Niektóre firmy użyły podobizny pit bulla do reklamy swoich wyrobów (m.in. Lewis).
Entuzjaści tych psów spotykają się z dwoma nazwami: amerykański pit bull terrier i amerykański staffordshire terrier. Różnica jest natury formalnej, umownej, chociaż nie do końca. W roku 1936 grupa hodowców pragnących wystawiać swoje pociech na imprezach organizowanych przez Amerykański Kennel Club, i rozwijać hodowlę wg określonego standardu zarówno w zakresie eksterieru jak i cech psa towarzysza człowieka, zarejestrowała rasę pod nazwą staffordshire terrier. Słowo "amerykański" dodano dopiero w 1974 roku. Wspomniany standard uznawany jest przez FCI t.j. międzynarodową federację kynologiczną do której należy rownież Polska. Psy o nazwie american pit bull terrier nie są uznawane jako rasa w w/w organizacji kynologicznej.
W AKC - głównym i największym amerykańskim klubie - wyklucza się używanie psów do walk (podobnie jak w FCI). Sędzia, który zauważy na wystawie psa ze szramami, bliznami wskazującymi, że pies używany był do walk - powinien go zdyskwalifikować. Wspomnieć należy, że obecnie inne niż wyżej wymieniona, amerykańskie organizacje kynologiczne, również rygorystycznie podchodzą do psich walk a udział w takich imprezach powoduje sankcje w postaci m.in. dożywotniego unieważniania rodowodów, uniemożliwienia rejestracji miotów szczeniąt itp. Amerykański staffordshire terrier nie jest psem dużym ale sprawia wrażenie bardzo silnego. Muskulatura, gibkość i zwinność przy pełnym ekspresji ogólnym wyrazie, nadaje mu osobliwy wdzięk, bardzo sympatycznego psa.
Pomimo długotrwałej hodowli ukierunkowanej na utrwalenie przyjacielskich cech amstaffa należy pamiętać, że temperament oraz cechy psychiczne przedstawicieli tej rasy stanowią znaczny potencjał agresji wobec innych psów. Sprowokowany do ataku, nie socjalizowany amstaff, nie wychowywany i odpowiednio szkolony już od najwcześniejszego okresu życia, może stać się źródłem poważnych problemów dla swojego właściciela. Socjalizację szczeniąt należy zaczynać wcześnie - poznawanie obcych ludzi, inne zwierzęta a zwłaszcza psy (ale nie prowokujące do bójki) oraz wszelkie zjawiska otoczenia jak n.p. ruch uliczny, różne dźwięki, to gama doznań, które powinny być dobrze znana już młodemu przedstawicielowi omawianej rasy. Podróżowanie rozmaitymi środkami lokomocji jak samochód, autobus, czy pociąg jak również spokojne reagowanie na nieoczekiwane bodźce jak przejeżdżający rower, biegnący człowiek czy ktoś poruszający się odmiennie niż inni to też ważne uwarunkowania cywilizacji naszej pociechy. Powinno się zadbać ażeby ten pies nigdy nie pozostał bez dozoru poza swoim mieszkaniem czy terenem.
W wieku 10 - 12 miesięcy wskazane jest ażeby nasz podopieczny pszeszedł szkolenie w zakresie posłuszeństwa. Inteligencja, ruchliwość, aktywność to atuty łatwego uczenia się, a kiedy w pełni dorośnie - dobrego udziału w różnych zawodach, jak agility (pokonywanie na czas odpowiedniego toru przeszkód), ciągnięcie ciężarów itp. W przypadku osobników upartych, nie chętnie podporządkowujących się woli przewodnika - konsekwencja, spokój i wytrwałość w szkoleniu psa przynosi z reguły pożądany efekt.
Pielęgnacja jest bardzo nieskomplikowana - kilka minut szczotkowania stanowi masaż skóry, usunięcie ew paprochów i w konsekwencji właściwy połysk sierści. Kąpiel ograniczamy do niezbędnego minimum, pamiętając o dokładnym spłukaniu odpowiedniego szamponu i wytarciu całego ciała. Okresowo czyścimy oczy, uszy i zęby (zapobieganie osadzaniu kamienia). Jeżeli pies nie biega po twardym podłożu co sprzyja naturalnemu ścieraniu pazurów, należy je oglądać i ew przycinać.
Problemy zdrowotne, które wyodrębniałyby omawianą rasę spośród innych psów, nie istnieją. Pamiętać jednak należy, że amstaffy są odporne na ból i może się zdarzyć, że przez dłuższy czas, dany osobnik nie będzie okazywał jakichkolwiek oznak choroby czy zranienia. Stąd potrzeba bacznej obserwacji tego czworonożnego kompana ażeby w porę zapobiec rozwojowi choroby.
Wygląd i przeznaczenie american staffordshire terriera:
- wzrost w kłębie: pies 46-48 cm, suka 44-46 cm.
- waga: 20-30 kg (ważne jest utrzymanie proporcjonalności wagi i wzrostu)
- głowa: średniej długości, szeroka mózgoczaszka. Stop wyraźnie zaznaczony, prosta górna linia nosa. Wyraźne mięśnie policzków. Uszy osadzone wysoko, kopiowane lub naturalne.
- Oczy: ciemne, okrągłe, szeroko rozstawione, bez różowych obwódek.
- Tułów: żebra dobrze wysklepione, ścisłe, zachodzące daleko do tyłu. Klatka szeroka i głęboka.
- Sierść: krótka, ściśle przylegająca, lśniąca.
- Maść: każdy kolor jednomaścisty, łaciaty, pręgowany. Maść całkowicie biała, biała na powierzchni większej niż 80% sylwetki psa, czarna podpalana lub wątrobiana nie jest preferowana.
- Ogon: nisko osadzony, zwężający się ku końcowi. Nie zakręcony. Nie kopiowany.
- Wady dyskwalifikujące: niedopigmentowany nos, jasne lub różowe oczy, ogon za długi lub źle noszony, przodozgryz lub tyłozgryz.
Przeznaczenie: pies towarzyszący, obrońca. Dobrze współżyje z dziećmi. Przyjacielski wobec innych ludzi jeśli nie pojawi się zagrożenie. (może okazywać agresję wobec innych psów). Wykazuje dużą potrzebę ruchu. Kocha zabawę. Cena szczenięcia w Polsce waha się od ok. 1200 zł. do 3000 zł.. Długość życia 10 - 13 lat.
Jan Borzymowski
Wortal PSY24.PL
1 3
Wortal PSY24.PL
1 3
Appenzeler sennenhund:
Opis rasy
Appenzeller - jedna z ras szwajcarskich, pies średniej wielkości, przystosowujący się do warunków mieszkaniowych, który nad wszystko przekłada kontakt z właścicielem. Wszechstronny, nadający się do różnego typu szkolenia, doskonale sprawdza się w psich sportach i z pasją oddaje się powierzonemu mu zadaniu ( w Polsce mamy przedstawiciela tej rasy, który jest ratownikiem). Chętnie potowarzyszy w bieganiu czy jeździe na rowerze. Jeśli chcesz mieć psa, dla którego będziesz centrum świata i jesteś w stanie poświęcić mu uwagę, na którą zasługuje, to appenzeller jest trafnym wyborem! Appenzeler niezbyt przepada za obcymi, dlatego skutecznie poinformuje szczekaniem, że ktoś się zbliża. Jednak jeśli w pobliżu jest ukochany właściciel, obcy się nie liczy ;) Będąc posiadaczem psa tej rasy nie licz na to, że będzie on współpracował z kimś innym - to TY będziesz najważniejszy! Appenzeller z radością wykona Twoje polecenie i gdy Ty jestes z niego zadowolony, on tez czuje się wspaniale. To znacznie ułatwia szkolenie, dzięki czemu appenzellery szybko się uczą. Jego sierść nie sprawia większych problemów, linieje tak jak inne rasy dwa razy do roku - zrzuca wtedy podszerstek i gubi trochę włosa, ale przez całą resztę roku nie ma problemu. Nie ma specjalnych wymagań pokarmowych, ma dość odporny żołądek. Dogaduje się z innymi zwierzętami domowymi.
Kraj pochodzenia
Szwajcaria
Wykorzystanie, rola
Do poganiania bydła, jako strażnik gospodarstw, pies domowy i zagrodowy, obecnie także do wykonywania różnorodnych prac oraz jako przyjazny pies rodzinny
Klasyfikacja FCI
Grupa 2., Sekcja 3.
Wygląd ogólny
pies średni, o budowie prawie kwadratowej, proporcjonalne części ciała, szata trójkolorowa. Muskularny o śmiałym wyglądzie. Proporcje: wysokość w kłębie do długości korpusu = 9:20, raczej zwarty niż długi. Długość kufy do długości czaszki = 4:5
Zachowanie temperament
żywy, pełny wigoru, pewny siebie, godny zaufania i odważny. Lekko podejrzliwy w stosunku do obcych. Wesoły łatwo się uczy.
Głowa
lekko klinowata, czaszka stosunkowo płaska, równomiernie zwężająca się w kierunku kufy, stop lekko zaznaczony.
Nos
u psów czarnych: czarny, u psów brązowych: brązowy. Uzębienie mocne pełne, regularny zgryz nożycowy, tolerowany cęgowy oraz brak przedtrzonowców P1 i trzeciego trzonowca M3.
Policzki
słabo zaznaczone.
Oczy
raczej małe, migdałowe, niewyłupiaste, o żywym wyrazie, u psów czarnych ciemnobrązowe, u brązowych jaśniejsze, ale możliwie najciemniejsze.
Uszy
osadzone stosunkowo wysoko i szeroko. Gdy pies jest spokojny zwisają płasko i przylegają do policzków, gdy pies jest czujny podniesione u nasady i zwrócone do przodu. Trójkątne z zaokrąglonymi końcami.
Szyja
średniej długości, mocna i kształtna.
Korpus
zwarty i pokaźny.
Grzbiet
umiarkowanie długi, mocny i prosty.
Lędźwie
krótkie i umięśnione.
Zad
krótki, przedłużenie grzbietu.
Klatka piersiowa
szeroka, głęboka sięgająca łokci.
Brzuch
lekko podkasany.
Ogon
osadzony wysoko, mocny, średniej długości, obficie owłosiony. W ruchu ogon noszony mocno skręcony na zadem, na boku lub pośrodku. Kończyny przednie dobrze umięśnione. Widziane z boku, proste i równoległe, rozstawione nie za blisko siebie.
Kończyny tylne
dobrze umięśnione, widziane z tyłu, proste i równoległe. Wilcze pazury musza zostać usunięte. Ruchy
Dobry napęd z tyłu, długi wyciągnięty krok z przodu. Kończyny widziane z tyłu lub przodu poruszają się w linii prostej.
Szata
podwójna, zbita i prosta.
Włosokrywowy gruby i lśniący. Podszerstek gruby, czarny, brązowy lub szary. Nie powinien być widoczny przez włos okrywowy. Lekko falista szata na kłębie i grzbiecie tolerowana, ale nie pożądana.
Maść i znaczenia
podstawowy kolor czarny lub hawana brąz z symetrycznymi rudymi i białymi znaczeniami. Małe rude cętki nad oczami. Rude znaczenia na policzkach, klatce piersiowej (po lewej i prawej stronie), jak również na nogach, gdzie kolor rudy musi być położony między czarnym lub brązowym a białym. Białe znaczenia: biała strzałka, która biegnąca od nosa do rejony czaszki, może częściowo lub całkowicie przykrywać kufę. Białe na wszystkich czterech łapach, końcu ogona, tolerowana biała cętka na karku lub pół kołnierza, cienki biały pierścień wokoło szyi tolerowany.
Rozmiary
psy: 52-56 cm w kłębie, suki: 50-54 cm w kłębie. Tolerowana różnica 2 cm.
Wady
każde odstępstwo od wyżej wymienionych cech, powinno być uważanę za wadę i ocenione zależnie od stopnia jego znaczenia. Samce powinny mieć dwa normalnie wykształcone jądra w mosznie.
Appenzeller - jedna z ras szwajcarskich, pies średniej wielkości, przystosowujący się do warunków mieszkaniowych, który nad wszystko przekłada kontakt z właścicielem. Wszechstronny, nadający się do różnego typu szkolenia, doskonale sprawdza się w psich sportach i z pasją oddaje się powierzonemu mu zadaniu ( w Polsce mamy przedstawiciela tej rasy, który jest ratownikiem). Chętnie potowarzyszy w bieganiu czy jeździe na rowerze. Jeśli chcesz mieć psa, dla którego będziesz centrum świata i jesteś w stanie poświęcić mu uwagę, na którą zasługuje, to appenzeller jest trafnym wyborem! Appenzeler niezbyt przepada za obcymi, dlatego skutecznie poinformuje szczekaniem, że ktoś się zbliża. Jednak jeśli w pobliżu jest ukochany właściciel, obcy się nie liczy ;) Będąc posiadaczem psa tej rasy nie licz na to, że będzie on współpracował z kimś innym - to TY będziesz najważniejszy! Appenzeller z radością wykona Twoje polecenie i gdy Ty jestes z niego zadowolony, on tez czuje się wspaniale. To znacznie ułatwia szkolenie, dzięki czemu appenzellery szybko się uczą. Jego sierść nie sprawia większych problemów, linieje tak jak inne rasy dwa razy do roku - zrzuca wtedy podszerstek i gubi trochę włosa, ale przez całą resztę roku nie ma problemu. Nie ma specjalnych wymagań pokarmowych, ma dość odporny żołądek. Dogaduje się z innymi zwierzętami domowymi.
Kraj pochodzenia
Szwajcaria
Wykorzystanie, rola
Do poganiania bydła, jako strażnik gospodarstw, pies domowy i zagrodowy, obecnie także do wykonywania różnorodnych prac oraz jako przyjazny pies rodzinny
Klasyfikacja FCI
Grupa 2., Sekcja 3.
Wygląd ogólny
pies średni, o budowie prawie kwadratowej, proporcjonalne części ciała, szata trójkolorowa. Muskularny o śmiałym wyglądzie. Proporcje: wysokość w kłębie do długości korpusu = 9:20, raczej zwarty niż długi. Długość kufy do długości czaszki = 4:5
Zachowanie temperament
żywy, pełny wigoru, pewny siebie, godny zaufania i odważny. Lekko podejrzliwy w stosunku do obcych. Wesoły łatwo się uczy.
Głowa
lekko klinowata, czaszka stosunkowo płaska, równomiernie zwężająca się w kierunku kufy, stop lekko zaznaczony.
Nos
u psów czarnych: czarny, u psów brązowych: brązowy. Uzębienie mocne pełne, regularny zgryz nożycowy, tolerowany cęgowy oraz brak przedtrzonowców P1 i trzeciego trzonowca M3.
Policzki
słabo zaznaczone.
Oczy
raczej małe, migdałowe, niewyłupiaste, o żywym wyrazie, u psów czarnych ciemnobrązowe, u brązowych jaśniejsze, ale możliwie najciemniejsze.
Uszy
osadzone stosunkowo wysoko i szeroko. Gdy pies jest spokojny zwisają płasko i przylegają do policzków, gdy pies jest czujny podniesione u nasady i zwrócone do przodu. Trójkątne z zaokrąglonymi końcami.
Szyja
średniej długości, mocna i kształtna.
Korpus
zwarty i pokaźny.
Grzbiet
umiarkowanie długi, mocny i prosty.
Lędźwie
krótkie i umięśnione.
Zad
krótki, przedłużenie grzbietu.
Klatka piersiowa
szeroka, głęboka sięgająca łokci.
Brzuch
lekko podkasany.
Ogon
osadzony wysoko, mocny, średniej długości, obficie owłosiony. W ruchu ogon noszony mocno skręcony na zadem, na boku lub pośrodku. Kończyny przednie dobrze umięśnione. Widziane z boku, proste i równoległe, rozstawione nie za blisko siebie.
Kończyny tylne
dobrze umięśnione, widziane z tyłu, proste i równoległe. Wilcze pazury musza zostać usunięte. Ruchy
Dobry napęd z tyłu, długi wyciągnięty krok z przodu. Kończyny widziane z tyłu lub przodu poruszają się w linii prostej.
Szata
podwójna, zbita i prosta.
Włosokrywowy gruby i lśniący. Podszerstek gruby, czarny, brązowy lub szary. Nie powinien być widoczny przez włos okrywowy. Lekko falista szata na kłębie i grzbiecie tolerowana, ale nie pożądana.
Maść i znaczenia
podstawowy kolor czarny lub hawana brąz z symetrycznymi rudymi i białymi znaczeniami. Małe rude cętki nad oczami. Rude znaczenia na policzkach, klatce piersiowej (po lewej i prawej stronie), jak również na nogach, gdzie kolor rudy musi być położony między czarnym lub brązowym a białym. Białe znaczenia: biała strzałka, która biegnąca od nosa do rejony czaszki, może częściowo lub całkowicie przykrywać kufę. Białe na wszystkich czterech łapach, końcu ogona, tolerowana biała cętka na karku lub pół kołnierza, cienki biały pierścień wokoło szyi tolerowany.
Rozmiary
psy: 52-56 cm w kłębie, suki: 50-54 cm w kłębie. Tolerowana różnica 2 cm.
Wady
każde odstępstwo od wyżej wymienionych cech, powinno być uważanę za wadę i ocenione zależnie od stopnia jego znaczenia. Samce powinny mieć dwa normalnie wykształcone jądra w mosznie.
Australian cattle dog:
Australian cattle dog - CHARAKTERYSTYKA RASY
Inne nazewnictwo: ACD, Australijski Pies Pasterski, Australijski Pies Zaganiający, Australijski Pies do Bydła, Blue Heeler, Red Heeler, Queensland Heeler, Queensland Blue Heeler, a gdy rasa powstawała nazywany był po prostu Australian Heeler.
WZORZEC FCI Nr 287
Data oficjalnego uznania rasy: 1 wrzesień 1980
Australian Cattle Dog został zakwalifikowany do wystawiania w Grupie Psów Pracujących począwszy od 1.09.1980. Został następnie przeniesiony do Grupy Psów Pasterskich Zaganiających (Herding Grup) gdy ta została utworzona począwszy od 1 stycznia 1983.
Australian Cattle Dog jest psem silnym, czujnym i stróżującym. Pierwotnie hodowany do pilnowania i zaganiania bydła w głębi dziewiczych terenów Australii.
Szata łatwa w pielęgnacji, gdyż kąpiel i szczotkowanie są wystarczające do utrzymania czystości i zdrowia.
Hodowany jako pasterz pracujący przez cały dzień, Australian Cattle Dog posiada ogromną ilość energii.
Australian Cattle Dog jest psem silnym, czujnym i stróżującym. Pierwotnie hodowany do pilnowania i zaganiania bydła w głębi dziewiczych terenów Australii.
Szata łatwa w pielęgnacji, gdyż kąpiel i szczotkowanie są wystarczające do utrzymania czystości i zdrowia.
Hodowany jako pasterz pracujący przez cały dzień, Australian Cattle Dog posiada ogromną ilość energii.
WYGLĄD OGÓLNY: Z ogólnego wyglądu mocny, zwarty, o symetrycznej budowie pies pracujący. Mający zdolność i ochotę do wykonywania wszelkich, dowolnie ciężkich zadań mu powierzonych, pies ten łączy w sobie solidność, moc, zrównoważenie oraz twarde umięśnienie. Jego wygląd musi zatem wyrażać ogromną zwinność, siłę i wytrzymałość.
Wykazywanie jakichkolwiek tendencji do otłuszczenia lub cherlactwa jest poważną wadą. Wadą jest też zbytni przerost mięsni. Psy takie sprawiają wrażenie ociężałych i w ruchu mało zwinnych.
CECHY SZCZEGÓLNE: Dla celów praktycznych wykorzystywany do pomocy przy pilnowaniu bydła. Zawsze czujny, krańcowo inteligentny, baczny, odważny i godny zaufania, z wpojonym poczuciem obowiązku - jest psem idealnym do tej roli. Jego lojalność oraz instynkty opiekuńcze powodują, że sam przyjmuje rolę stróżującą w stosunku do hodowcy, jego stada i majątku. Będąc podejrzliwym w stosunku do obcych, musi jednocześnie być posłuszny podczas wystawiania na ringu.
Pierwotnym zadaniem Australijskiego Cattle Doga było zaganianie i pilnowanie stad bydła. Psy tej rasy są zawsze czujne, wyjątkowo inteligentne, odważne i wierne. Towarzyszą australijskim hodowcom bydła od ponad 150 lat i wciąż stanowią najliczniejszą po Kelpie rasą w Australii. Swoją popularność zawdzięczając takim cechom jak wytrzymałość, chęć do ciężkiej pracy, łatwość układania, odporność na skrajne warunki atmosferyczne oraz fakt, że nie wymaga zbytniej pielęgnacji. Jeden pies potrafi sam przepędzić 300 sztuk bydła, a dwa psy i dwóch poganiaczy nawet 1000 sztuk. Ta zwinność, szybkość, znakomity węch i słuch oraz inteligencja sprawiły, że ACD jest też niezastąpionym psem do wyszukiwania i przepędzania bydła oraz owiec zagubionych z wysokich zaroślach australijskiego buszu.
ACD poruszają się cicho i bezszelestnie a jednocześnie są w stanie robić gwałtowne zwroty w miejscu w pełnej szybkości. Sposób pracy też jest typowy dla tej rasy. Poganiając bydło podgryzają je w pęciny szybkimi pojedynczymi ugryzieniami a następnie robią unik, kładąc się na boku lub odskakują, robiąc zwrot w miejscu.
Natomiast pracując w koralu szybkimi ugryzieniami w nos bydła zatrzymują je, by nie mogło sie wydostać. W tym przypadku przybierają pozycję warowania, stania lub poruszają się na przygiętych nogach i dobry pies nigdy się nie cofnie przed napierającym bydłem. Potrafią też oddzielać młode sztuki od dorosłych lub wyszukiwać krowy w rui.
Z natury jest to pies nieufny w stosunku do obcych i czujny, z wrodzonym instynktem obrony terytorium, co sprawia, że ACD znakomicie sprawdza się jako stróż i obrońca zarówno w domach właścicieli jak i w pobliżu pilnowanych stad. Psy te nie włóczą się i pozostawione na otwartej przestrzeni nie oddalają się od własnego terytorium, czy od właściciela. Największą satysfakcję sprawia im wykonywanie jakiegoś zadania a najlepiej razem ze swoim panem.
Wrodzoną skłonność do przejmowania inicjatywy łączą z wyjątkową sprawnością ciała i umysłu. Wytrzymały i zwinny, pełen entuzjazmu i z silnym poczuciem obowiązku, Australijski Cattle Dog jest wiernym towarzyszem i lojalnym pracownikiem. Jest to jednak pies jednego właściciela, jego przywiązanie graniczy często z uzależnieniem. Choć chętnie przebywa wśród całej rodziny i znakomicie sprawdza się jako opiekun dzieci i towarzysz zabaw, to najlepiej czuje się jednak ze swoim panem. Zwykle jego nieskończona cierpliwość i poczucie humoru dotyczy tylko „swoich ludzi”. W stosunku do obcych bywa podejrzliwy i w najlepszym razie obojętny, a często agresywny, zwłaszcza na swoim terytorium i podczas nieobecności przewodnika. I choć jest to pies średniej wielkości, to jego „bandyckie” spojrzenie (opisane przez Kaleskiego jako „sly looking”) oraz sposób poruszania się jest w stanie bardziej przestraszyć intruza niż szczekający Rottweiler. Nie oznacza to jednak, że nie można go wychować na miłego, przyjacielskiego psa. Choć jest twardy, energiczny to ma doskonale wyważony charakter i znakomicie dogaduje się z właścicielem.
Gdy pracuje, to na pełnych obrotach, w domu natomiast, jest spokojny i niekłopotliwy. Warunkiem jest zapewnienie mu odpowiedniej dawki ruchu i... pracy umysłowej. To pies stworzony do pracy z człowiekiem a przywiązanie do właściciela jest legendarne i ACD będzie się snuł za swoim panem krok w krok, stale plącząc się pod nogami, bo a nóż będzie coś do zrobienia jednak nie narzuca się swoja osobowością. Trzeba też wiedzieć, że są to psy długowieczne i pies tej rasy będzie nam towarzyszył przez kilkanaście lat a nierzadko i dwadzieścia. Pies o imieniu Bluey rasy ACD, którego właścicielem był Les Hall z Rochester, Victoria w Australii, urodził sie w maju 1910 r. a zmarł 14-go października 1939r. Żył 29 lat i 5m-cy !!! Pies ten jest uznawany za najdłużej żyjącego psa na świecie (brane są pod uwagę jedyne udokumentowane przypadki). Przez ponad dwadzieścia lat pracował przy bydle i owcach.
Gdy pracuje, to na pełnych obrotach, w domu natomiast, jest spokojny i niekłopotliwy. Warunkiem jest zapewnienie mu odpowiedniej dawki ruchu i... pracy umysłowej. To pies stworzony do pracy z człowiekiem a przywiązanie do właściciela jest legendarne i ACD będzie się snuł za swoim panem krok w krok, stale plącząc się pod nogami, bo a nóż będzie coś do zrobienia jednak nie narzuca się swoja osobowością. Trzeba też wiedzieć, że są to psy długowieczne i pies tej rasy będzie nam towarzyszył przez kilkanaście lat a nierzadko i dwadzieścia. Pies o imieniu Bluey rasy ACD, którego właścicielem był Les Hall z Rochester, Victoria w Australii, urodził sie w maju 1910 r. a zmarł 14-go października 1939r. Żył 29 lat i 5m-cy !!! Pies ten jest uznawany za najdłużej żyjącego psa na świecie (brane są pod uwagę jedyne udokumentowane przypadki). Przez ponad dwadzieścia lat pracował przy bydle i owcach.
Do utrzymania dobrego samopoczucia Australian Cattle Dog potrzebuje jednak aktywnego trybu życia i zajęcia a pozostawiony sam sobie może: popaść w depresję i złe nawyki nawyki (gryzienie ogona, łap, itp.), gryźć ludzi, ganiać za pojazdami mechanicznymi i zwierzętami, kopać doły w ogrodzie itp. Dlatego rasa ta nie nadaje sie dla ludzi, którzy większość dnia spędzają poza domem i nie maja czasu na zapewnienie psu towarzystwa. Wyjściem jest zabieranie psa do pracy. Cattledog będzie cicho siedział pod biurkiem na nogach swojego Pana i będzie to dla niego duża satysfakcja. Wiele osób będących na emeryturze ceni sobie też te rasę. Psy te nie uciekają, nie włóczą się, nie są hałaśliwe a chętnie dotrzymują towarzystwa osobie starszej i są karne, a w razie niebezpieczeństwa potrafią obronić. Stąd też ich popularność wśród emerytów w Finlandii, którzy najchętniej te rasę wybierają na swoich towarzyszy.
Wszystkie pozytywne cechy doceniane są nie tylko w Australii ale i w krajach anglosaskich, Argentynie, a od niedawna także w Europie. W USA i Kanadzie ACD mieszczą się w pierwszej 50 najpopularniejszych ras. Używane do wypasu bydła w Środkowych Stanach Ameryki, Argentynie oraz wypasu reniferów w Skandynawii i Kanadzie. Wykorzystywane w sportach kynologicznych takich jak agilyty, freesby, flayball a także dzięki łatwości uczenia się i oryginalnemu wyglądowi w przemyśle filmowym i reklamowym.
Zwinność, odwaga, znakomity węch oraz umiejętność podejmowania decyzji w sytuacjach ekstremalnych i „poręczy” rozmiar Australijskich Cattle Dogów sprawiły, że coraz częściej wykorzystuje się tę rasę do szkolenia ratowniczego, policyjnego i wojskowego.
Ich czujność, zdolność obserwacji i miłość do właściciela została też wykorzystana do szkolenia tych psów jako opiekunów niepełnosprawnych, ludzi z cukrzycą i padaczką.
Należy pamiętać, że ACD lubią dominować wśród innych psów, tak więc bójki między psami nie są rzadkością, choć są to raczej szybkie i krótkie starcia. Za młodu są to szalone, o niespożytej energii psy skłonne do bójek i ostrych zabaw, z wiekiem i odpowiednim treningiem ich charakter stabilizuje się i u starszych psów te skłonności zanikają a swoją uwagę kierują na właściciela. Sprawia to, że bywają szczególnie „zazdrosne” o jego uwagę i mając kilka psów tej rasy dobrze jest zaobserwować ich wewnętrzną hierarchię by nie wywoływać niepotrzebnych napięć między psami. Wśród cattledogów różnicy w sile charakteru między psem a suką nie ma, co związane jest z przeznaczeniem rasy. Bez względu na płeć pies musiał dobrze pracować i to stanowiło tło do selekcji dla pierwszych hodowców i do dziś te kryteria powinny przeważać.
Wszelkie opisy rasy mówią iż jest to cichy pies. Mając już doświadczenie w kontaktach z tą rasą doszłam do wniosku, że owszem ACD pracują cicho, nie obszczekują każdego spotkanego psa czy człowieka, poruszają się bezszelestnie lecz wiele egzemplarzy bywa hałaśliwymi psami gdy są podniecone. Choć w domu raczej są ciche i ich obecności sąsiedzi mogą nie zauważyć, to podczas spacerów swoją radość życia i podniecenie nadchodzącą chwilą zabawy, czy powrotem swojego pana do domu, oznajmiają dość specyficznym głosem. Jak niesie legenda głos ten przypomina głos Sowy Australijskiej, czyli Zmroczkika Australijskiego. I choć to nie są długie „wypowiedzi”, to zdecydowanie bardzo przenikliwe. Warto wziąć to pod uwagę podczas decydowania się na cattledoga. Ich głos jednak zmienia sie diametralnie gdy ostrzegają o nadchodzącym intruzie lub bronią terytorium. Jako stróże są znakomitymi psami, gdyż nie wszczynają alarmu z byle powodu.
Specyficzne szczekanie, platanie sie pod nogami rekompensują wiernością i zaufaniem jakim możemy je obdarzyć. Jeśli Australijaski Cattle Dog zawładnie sercem swojego Pana, ten choćby miał wiele psów zawsze będzie chciał mieć obok siebie właśnie te rasę. Cattle Dogi uzależniają i niewielu jest właścicieli posiadających jednego psa tej rasy. Urzekają nieprzeciętną inteligencją, przywiązaniem, zdolnością przystosowywania się do warunków w jakich przyszło im żyć, zwinnością i sprytem oraz nieprzeciętną urodą.
HISTORIA RASY
Pierwsi hodowcy nie prowadzili zapisków hodowlanych, zależało im przede wszystkim na stworzeniu najlepszego, jak na warunki australijskie, psa pasterskiego.
Jeśli chodzi o przodków rasy, to panują rozbieżne opinie i błędem byłoby opowiedzenie się za jedną z nich. Wszelkie dane dotyczące powstawania rasy opierają się na zachowanych notatkach i starych publikacjach.
Na początku XIX wieku osadnicy w Australii zaczęli zajmować tereny centralnej i zachodniej części kontynentu. Ogromne przestrzenie znakomicie nadawały się do wypasu bydła i owiec, co spowodowało szybkie powiększanie się stad i potrzebę psa, który byłby w stanie wytrzymać ciężkie warunki klimatyczne i był na tyle inteligentny i pewny siebie by na ogromnych terenach mógł samodzielnie pracować. Na początku osadnicy do wypasu bydła wykorzystywali psa zwanego „smithfield” – był to pies o kwadratowej budowie ciała, szczątkowym ogonie, długim i twardym włosie, maści najczęściej czarnej z białą kryzą. Miał klinowatą głowę, długie uszy i nieco ociężały chód. Psy te nie dawały sobie rady z warynkami klimatycznymi Australii, ani nie wytrzymywały trudnego terenu i dużych odległości. Były też bardzo szczekliwe.
W latach 30-tych XIX wieku, naganiacz bydła o nazwisku Timmins, zauważył podczas spędu bydła, iż psy Dingo nie szczekają, a jednocześnie mają wrodzony instynkt pozwalający zagonić ofiarę zachodząc ją od tyłu.
Skrzyżował: British Smithfield z psami Dingo w rezultacie powstał pies zwany „Timmin's Biters”. Psy były rude o szczątkowym ogonie i pracowały w milczeniu. Niestety okazało się, iż są zbyt uparte i kąsały zbyt mocno. Z czasem przestano używać tej krzyżówki do pracy ale posłużyła prawdopodobnie do stworzenia innej australijskiej rasy Australian Stumpy Tail Cattle Dog.
Do pracy z bydłem nie nadawały się też krzyżówki collie z bullterierem i szybko się z nich wycofano, choć nadal bullterier (bezzasadnie) uważany jest za przodka ACD.
W roku 1840 Thomas Hall, sprowadził ze Szkocji parę marmurkowych collie wyżynnych. Podczas pracy z bydłem sprawdzały się doskonale, jednak głośno szczekały i zachodziły bydło od przodu (co nie jest pożądanym zachowaniem podczas spędu bydła), tracąc pzy tym mnóstwo energii ciągle obiegając stado.
Hall skrzyżował potomstwo Blue Merle Scottish Collie z Dingo i otrzymał nieme psy zwane “Hall’s Heelers”. Na psy Hall’a był bardzo duży popyt, gdyż stanowiły one na owe czasy najlepszą rasę zaganiającą w Australii. Thomas Hall kontynuował swoje prace hodowlane aż do śmierci 28 maja1870 r.
W latach 60 i 70-tych XIX wieku George Elliott z Queensland, podobnie jak Hall eksperymentował z krzyżówkami Dingo i marmurkowego Collie. Psy z takiej krzyżówki wciąż nazywano Hall’s Heelers lub „Queensland Heelers”. Z jego hodowli wyszło wiele znakomitych psów. Do tego prowadził skrupulatne notatki, w który opisywał przymioty i wady psów. Np. : “12 lutego 1873 roku dziesięciotygodniowa suka w jednej czwartej pochodząca od dingo, pracuje przy stadzie tak cicho, że nazwę ją Munya (aborygeńskie słowo oznaczające „cicho”)”. Sukę tę pozostawił w hodowli i pokrył ją doskonałym marmurkowym Collie o imieniu Elliot (nabył go 2 sierpnia 1875 roku). Z tego krycia wyszedł znakomity miot a jedną z suk, Rust, pokrył znów marmurkowym Collie o imieniu Steel. Jednego ze szczeniaków zamienił na psa o imieniu Joker, w jednej czwartej Dingo, i tym psem krył suki z miotu Rust i Steel’a.
Parę psów z hodowli Elliotta zakupił rzeźnik Alex Davis i psy te wraz z z nim dotarły na targ bydła w Canterbury w Sydney. Sposób w jaki pracowały te psy tak zachwycił poganiaczy bydła, że na ich szczenięta znalazł się natychmiast zbyt.
Wśród nabywców znaleźli się dwaj bracia z Canterbury Jack i Harry Bagust. Ich zamiarem hodowlanym było takie „poprawienie” rasy, by psy były bardzie przywiązane do koni i ludzi. Dokonali tego wykorzystując do krycia Dalmatyńczyka należącego do pana Stephana, adwokata z Ashfield / Sydney. Z krzyżówki Queensland Heelers i Dalmatyńczyka Bagustowie otrzymali psy, które nie posiadały już umaszczenia marmurkowego lecz rude i błękitne łaciate. Szczenięta przyszły na świat całkowicie białe i dopiero około czwartego dnia można było określić jakiej barwy będzie ich sierść. Jednocześnie oczekiwana cecha przywiązania do koni i ludzi była silniejsza niż oczekiwano i psy z tego miotu znakomicie współpracowały z poganiaczem i koniem. Obaj bracia posiadali też czarne podpalane Kelpie, u których podziwiali zapał do pracy. Skrzyżowali Kelpie ze szczeniakami Queensland Heelers x Dalmatyńczyka. Efekty przeszły ich oczekiwania. Otrzymali aktywne psy, o krępej budowie ciała, w typie nieco ciężkawego psa Dingo, wytrzymałego, pracującego cicho, o dużym instynkcie obrony stada a co najciekawsze umaszczenie szczeniąt było jedyne w swoim rodzaju na skalę światową. Psy błękitne miały czarne łaty dookoła oczu, czarne uszy, brązowe oczy i małą białą łatę na głowie. Tułów był ciemnobłękitny i równomiernie pokryty jasnymi błękitnymi latami, do tego dochodziły podpalane znaczenia na łapach piersiach i głowie. Rude psy zaś miały na głowie ciemnorude znaczenia, uszy i łaty o tej samej barwie.
Jack i Harry Bagustowie prowadzili selektywną hodowlę i kryli tylko te psy, które były jak najbardziej zbliżone do ideału pod wzglądem psychicznym i fizycznym oraz przekazywały to nietypowe umaszczenie.
Psy z tej hodowli zaczęły zdobywać coraz większą popularność wśród hodowców bydła a szczególnie niebieska odmiana. Z czasem psy nazwane „Blue Heelers”, „Queensland Heelers”, “Queensland Blue Heelers” wyparły brytyjskie rasy psów w pracy przy bydle.
Później jeszcze raz dodano „świerzej” krwi Dingo w latach 40-tych XX wieku. Dr Allan McNivel skrzyżował ACD i Dingo by poprawić zdrowotność, wyostrzyć temperament i uwydatnić cechy Dingo w pokroju. Większość potomków tej krzyżówki posłużyła do dalszej hodowli. Właściwie od tamtej pory nie dokonywano już żadnych krzyżówek, a w hodowli koncentrowano się na pogłębianiu odpowiednich dla psa pracującego cech charakteru, typie i umaszczeniu. Można powiedzieć, że psy wyhodowane przez braci Bagustów są protoplastami obecnych Australijskich Cattle Dogów.
Polski akcent też znalazł się w tworzeniu rasy.
Otóż Polski emigrant Robert Kaleski zaczął hodować „Blue Heelers” w roku 1893 i już w 1897 po raz pierwszy wystawił swoje psy. Niestety z przykrością stwierdził, że sędziowie przyznawali oceny według własnego widzimisię. Ten sam pies (błękitny cattle dog – Spot) został na jednym z pokazów oceniony przez sędziego jako: obwisłouchy kundel niewart nawet pięciu szylingów. A nieco później inny z sędziów przyznał temu psu najwyższą lokatę i tytuł zwycięzcy w swojej klasie. Skłoniło to Roberta Kaleskiego do stworzenia wzorca rasy Blue Heelers a także Kelpie i Barba. Do opisu posłużył się notatkami George’a Elliotta i braci Bagustów. Wzorzec oparł na wyobrażeniu ciężkawego typu dingo, ponieważ uważał, że ten typ psa powstał w wyniku doboru naturalnego i najlepiej odpowiada wymaganiom kontynentu. Swój projekt złożył w 1902 roku do akceptacji Cattle and Sheep Dog Club of Austalia i Kannel Club New South Wales. W roku 1903 Ministerstwo Rolnictwa Nowej Południowej Walii poparło Kaleskiego a wzorzec rasy o nazwie „Australian Heeler” został wydrukowany jako broszura i rozpowszechniony na szeroka skalę. W połowie XX wieku oficjalna nazwa razy zmieniła się na Australian Cattle Dog, choć wciąż używa się nazw „Blue Heelers”, „Red Heelers” i „Queensland Heelers”.
Robert Kaleski nie stworzył rasy choć taki zaszczyt mu się przypisuje. Jadnak to dzięki niemu powstał wzorzec i rasa oficjalnie została uznana oraz stała się popularna. On też zgromadził większość notatek pierwszych hodowców, które psłużyły mu do napisania najlepszej (jak się do dziś uważa) książki „Australian Barkers and Biters”. Ta pozycja oraz wiele artykułów, które napisał dla „Agricultural Gazette of New South Wales”, stanowią do dziś źródło wiedzy o powstaniu australijskiego psa pasterskiego, a także innych ras którymi się zajmował. Australijski wzorzec rasy praktycznie jest niezmienny od 1903 roku. Zmiany jakie zostały wprowadzone dotyczą jedynie kosmetyki i ustalenia typów. Obecnie niedopuszczalne są uszy obwisłe, czarne oraz białe łaty na tułowiu (wyjątkiem jest Bentley – biała strzałka na głowie); łaty czarne na ogonie i u jego nasady są dopuszczalne a na szyi pod warunkiem, że zlewają się z czarnym uchem, nie są pożądane lecz mimo wszystko bardzo cenione przez hodowców, gdyż dają one większe prawdopodobieństwo przekazywania ciemnego pigmentu, a co za tym idzie mniejsze prawdopodobieństwo występowania głuchoty u potomstwa. Takie łaty nie powinny być większe niż dłoń farmera (tak określał to wzorzec rasy napisany przez Kaleskiego) i w Australii wciąż obowiązuje ta zasada. Psy z łatami na tułowiu (klatka piersiowa, grzbiet, słabizny) uznaje się za niehodowane, co nie zmienia ich charakteru i wartości użytkowej.
Australian silky terrier:
Historia Australian Silky Terrier
OJCZYZNA ORAZ NAZWA
Dawniej rasa Australian Silky Terrier nosiła nazwę Sydney Silky Terriera, co wskazywało na pochodzenie jej z okolic miasta Sydney. Jednak najprawdopodobniej powstała w mieście Ross leżącym na Tasmanii. Istnieją informacje, iż kilka rodzin mieszkających w Ross hodowało terriery o barwie niebiesko-płowej, wykorzystywane do tępienia szczurów a nawet żmij. Anglik Mc Arthur Little zabrał przypuszczalnie jedną taką sukę do Anglii i pokrył Dandie Dinmond Terrierem. Wracając do Australii zabrał w ten sposób uzyskane mieszańce i później przyczynił się do stworzenia silky terriera.
W 1959 roku nazwa Uległa zmianie z Sydney Silky Terrier na Australian silky Terrier. Jak nazwa wskazuje "Silky" oznacza jedwab i odnosi się do jedwabistej szaty psów tej rasy. Do dziś Silky Terriery posiadają temperament wskazujący na pokrewieństwo tej rasy z dawnymi tępicielami szkodników. I mimo iż zaliczają się do psów miniaturowych zasłużenie nazywane są terrierami.
PRZODKOWIE
Australian silky Terrier powstał w pierwszej połowie XIX wieku. Pewne jest, że Silky Terrier powstał z krzyżówki Terriera Australijskiego, Yorkshire Terriera oraz przy udziale Diandie Dinmond Terriera. Należy jednak pamiętać ze Przedstawiciele tych trzech ras znacznie się różniły od psów tych ras żyjących współcześnie. Najpewniej w powstaniu Silky Terriera miało udział również wiele innych odmian miniaturowych terrierów jednak dzisiaj nie da się stwierdzić, jakie konkretnie były to rasy. Pewne jest natomiast to, iż w XIX wieku z Anglii sprowadzono ok.25 Yorkshire Terrierów do stanu Wiktoria oraz ok 25 do Nowej Południowej Anglii.
Hodowcy Terrierów Australijskich szukając psów mogących wnieść do hodowli maść czarną podpalaną zaczęli wykorzystywać do krycia suk Terriera Australijskiego większe egzemplarze psów rasy Yorkshire Terrier. W ten sposób poprzez chów krewniaczy doprowadzili do powstania 3 typów terriera: terriera australijskiego, yorkshire terriera oraz typu pośredniego. Psy w typie pośrednim był jednak niejednolite część z nich miała włos szorstki część jedwabisty i to właśnie te psy stały się punktem wyjścia do hodowli Australian Silky Terriera
CZYSTA RASA
1889 roku powstał pierwszy Australijski Klub Terrierów Szorstkowłosych założony w Wiktorii obejmował on swoim patronatem Australian Terriera oraz Australian silky terriera. W 1890 roku odbyła się pierwsza wystawa klubowa, podczas której obie rasy psówbyły oceniane w jednej klasie.
1908 powstał Victoria Silky and Yorkshire Terrier Club w Wiktorii (psy były rejestrowane w Kennel Control Council), podobny klub otwarto w tym samym czasie w Nowej Południowej Walli ( psy rejestrowano w Royal Agricultural Society Kennel Control). Skupiały one największą ilość hodowców rasy Silky Terrier. Niezależnie od siebie obie organizacje wydały wzorce Australian Silky Terriera. W 1900 roku w Nowej Południowej Walli oraz w 1909 w Wiktorii. Oba wzorce pokrywały się w najważniejszych punktach, natomiast różniły się detalami.
W obu standardach wymagano psa niskonożnego o wydłużonym formacie ciała o typowej klinowatej głowie terriera. Sierść na uszach, kufie i łapach powinna być kurtka długa i jedwabista na tułowiu. Różnice polegały na ustanowieniu 2 kategorii wagowych w Nowej Południowej Walii (do 2,7 kg oraz od 2,7 kg do 5,4kg) oraz jednej w Wiktorii (od 2,7 do 5,4 kg). W Wiktorii uznawano uszy opadające oraz stojące a w Nowej Południowej Walii uznawano tylko uszy stojące. Psy z Nowej Południowej Walii nazywały się Sydney Silky Terrier a z Wiktorii Victoria Silky Terrier. Jednak częściej zaczęto używać nazwy Sydney Silky Terrier do 1959 roku.
HISTORIA WSPÓŁCZESNA
W 1926 roku zaczęto ujednolicanie kategorii wagowych, opublikowano nowy wzorzec. W 1932 roku Kennel Control Council of Victoria zarobiło krzyżowania Yorkshire, Australian oraz Silky Terrierów. Niestety postęp w hodowli nastąpił o wiele później, ponieważ hodowcy nie byli jednomyślni, co do idealnego wizerunku rasy. Część hodowców preferowała jedwabiste miniaturki w typie Australian Terriera o masie 3,6 do 4,5 kg; natomiast inni jeszcze mniejsze o masie do 2,7 kg. Jednak nadmierna miniaturyzacja pociągnęła za sobą kilka wad takich jak niewłaściwy grzbiet. W konsekwencji takich działań coraz trudniej było odróżnić Yorkshire Terriera od Silky Terriera.
Taka sytuacje panowała do 1959 roku. Do ujednolicenia masy przyczynili się amerykańscy hodowcy (3,6-4,5 kg). Gdy w 1958 roku Australian National Kennel Council zdał sobie sprawę, że na skale międzynarodową może być uznany standard opracowywany przez Amerykanów, zaczęto ponownie prace nad wzorcem sformułowano wyraźnie, iż "maksymalna dopuszczalna masa ciała wynosi 3,6-4,5 kg. Nowy wzorzec został przyjęty w 1958 roku przez Kennel Council. American Kennel Club uznał go ostatecznie w 1959 roku. Wzorzec przez wiele lat nie ulegał istotnym zmianom.
HISTORIA NAJNOWSZA
Najnowsze zmiany wzorca są najbardziej radykalne od 1959 roku. Są one związane częściowo z tym, iż każda rasa ulega przemianom na przestrzeni lat oraz częściowo zmianami społecznymi w podejściu do psów. W wzorcu z 19.04.2005 najbardziej istotnymi zmianami jest uniezależnienie wagi i wzrostu. Dawniej dokładnie zdefiniowana waga psów tej rasy przestała obowiązywać. Bardziej istotny stał się wzrost, który wynosi 23-26 cm, do którego pies musi mieć odpowiednią sylwetkę. Kolejną znaczącą zmianą jest to, iż w starszych wzorcach opisany był jedynie wygląd ogona kopiowanego natomiast w nowym jest również zapis określający wygląd ogona nie kopiowanego, co wynika z faktu iż w coraz większej ilości państw Europy odchodzi się od takich praktyk uznając je za okaleczanie psów. Również w Polsce od kilku lat nie kopiuje się ogonów Australian Silky Terriera mimo ze nadal takie psy mogą być w naszym kraju wystawiane
OJCZYZNA ORAZ NAZWA
Dawniej rasa Australian Silky Terrier nosiła nazwę Sydney Silky Terriera, co wskazywało na pochodzenie jej z okolic miasta Sydney. Jednak najprawdopodobniej powstała w mieście Ross leżącym na Tasmanii. Istnieją informacje, iż kilka rodzin mieszkających w Ross hodowało terriery o barwie niebiesko-płowej, wykorzystywane do tępienia szczurów a nawet żmij. Anglik Mc Arthur Little zabrał przypuszczalnie jedną taką sukę do Anglii i pokrył Dandie Dinmond Terrierem. Wracając do Australii zabrał w ten sposób uzyskane mieszańce i później przyczynił się do stworzenia silky terriera.
W 1959 roku nazwa Uległa zmianie z Sydney Silky Terrier na Australian silky Terrier. Jak nazwa wskazuje "Silky" oznacza jedwab i odnosi się do jedwabistej szaty psów tej rasy. Do dziś Silky Terriery posiadają temperament wskazujący na pokrewieństwo tej rasy z dawnymi tępicielami szkodników. I mimo iż zaliczają się do psów miniaturowych zasłużenie nazywane są terrierami.
PRZODKOWIE
Australian silky Terrier powstał w pierwszej połowie XIX wieku. Pewne jest, że Silky Terrier powstał z krzyżówki Terriera Australijskiego, Yorkshire Terriera oraz przy udziale Diandie Dinmond Terriera. Należy jednak pamiętać ze Przedstawiciele tych trzech ras znacznie się różniły od psów tych ras żyjących współcześnie. Najpewniej w powstaniu Silky Terriera miało udział również wiele innych odmian miniaturowych terrierów jednak dzisiaj nie da się stwierdzić, jakie konkretnie były to rasy. Pewne jest natomiast to, iż w XIX wieku z Anglii sprowadzono ok.25 Yorkshire Terrierów do stanu Wiktoria oraz ok 25 do Nowej Południowej Anglii.
Hodowcy Terrierów Australijskich szukając psów mogących wnieść do hodowli maść czarną podpalaną zaczęli wykorzystywać do krycia suk Terriera Australijskiego większe egzemplarze psów rasy Yorkshire Terrier. W ten sposób poprzez chów krewniaczy doprowadzili do powstania 3 typów terriera: terriera australijskiego, yorkshire terriera oraz typu pośredniego. Psy w typie pośrednim był jednak niejednolite część z nich miała włos szorstki część jedwabisty i to właśnie te psy stały się punktem wyjścia do hodowli Australian Silky Terriera
CZYSTA RASA
1889 roku powstał pierwszy Australijski Klub Terrierów Szorstkowłosych założony w Wiktorii obejmował on swoim patronatem Australian Terriera oraz Australian silky terriera. W 1890 roku odbyła się pierwsza wystawa klubowa, podczas której obie rasy psówbyły oceniane w jednej klasie.
1908 powstał Victoria Silky and Yorkshire Terrier Club w Wiktorii (psy były rejestrowane w Kennel Control Council), podobny klub otwarto w tym samym czasie w Nowej Południowej Walli ( psy rejestrowano w Royal Agricultural Society Kennel Control). Skupiały one największą ilość hodowców rasy Silky Terrier. Niezależnie od siebie obie organizacje wydały wzorce Australian Silky Terriera. W 1900 roku w Nowej Południowej Walli oraz w 1909 w Wiktorii. Oba wzorce pokrywały się w najważniejszych punktach, natomiast różniły się detalami.
W obu standardach wymagano psa niskonożnego o wydłużonym formacie ciała o typowej klinowatej głowie terriera. Sierść na uszach, kufie i łapach powinna być kurtka długa i jedwabista na tułowiu. Różnice polegały na ustanowieniu 2 kategorii wagowych w Nowej Południowej Walii (do 2,7 kg oraz od 2,7 kg do 5,4kg) oraz jednej w Wiktorii (od 2,7 do 5,4 kg). W Wiktorii uznawano uszy opadające oraz stojące a w Nowej Południowej Walii uznawano tylko uszy stojące. Psy z Nowej Południowej Walii nazywały się Sydney Silky Terrier a z Wiktorii Victoria Silky Terrier. Jednak częściej zaczęto używać nazwy Sydney Silky Terrier do 1959 roku.
HISTORIA WSPÓŁCZESNA
W 1926 roku zaczęto ujednolicanie kategorii wagowych, opublikowano nowy wzorzec. W 1932 roku Kennel Control Council of Victoria zarobiło krzyżowania Yorkshire, Australian oraz Silky Terrierów. Niestety postęp w hodowli nastąpił o wiele później, ponieważ hodowcy nie byli jednomyślni, co do idealnego wizerunku rasy. Część hodowców preferowała jedwabiste miniaturki w typie Australian Terriera o masie 3,6 do 4,5 kg; natomiast inni jeszcze mniejsze o masie do 2,7 kg. Jednak nadmierna miniaturyzacja pociągnęła za sobą kilka wad takich jak niewłaściwy grzbiet. W konsekwencji takich działań coraz trudniej było odróżnić Yorkshire Terriera od Silky Terriera.
Taka sytuacje panowała do 1959 roku. Do ujednolicenia masy przyczynili się amerykańscy hodowcy (3,6-4,5 kg). Gdy w 1958 roku Australian National Kennel Council zdał sobie sprawę, że na skale międzynarodową może być uznany standard opracowywany przez Amerykanów, zaczęto ponownie prace nad wzorcem sformułowano wyraźnie, iż "maksymalna dopuszczalna masa ciała wynosi 3,6-4,5 kg. Nowy wzorzec został przyjęty w 1958 roku przez Kennel Council. American Kennel Club uznał go ostatecznie w 1959 roku. Wzorzec przez wiele lat nie ulegał istotnym zmianom.
HISTORIA NAJNOWSZA
Najnowsze zmiany wzorca są najbardziej radykalne od 1959 roku. Są one związane częściowo z tym, iż każda rasa ulega przemianom na przestrzeni lat oraz częściowo zmianami społecznymi w podejściu do psów. W wzorcu z 19.04.2005 najbardziej istotnymi zmianami jest uniezależnienie wagi i wzrostu. Dawniej dokładnie zdefiniowana waga psów tej rasy przestała obowiązywać. Bardziej istotny stał się wzrost, który wynosi 23-26 cm, do którego pies musi mieć odpowiednią sylwetkę. Kolejną znaczącą zmianą jest to, iż w starszych wzorcach opisany był jedynie wygląd ogona kopiowanego natomiast w nowym jest również zapis określający wygląd ogona nie kopiowanego, co wynika z faktu iż w coraz większej ilości państw Europy odchodzi się od takich praktyk uznając je za okaleczanie psów. Również w Polsce od kilku lat nie kopiuje się ogonów Australian Silky Terriera mimo ze nadal takie psy mogą być w naszym kraju wystawiane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz